Znana meksykańska aktorka Eiza Gonzalez zdradziła, dlaczego miała problemy z dostaniem ról w filmach. Powiedziała portalowi InStyle, że uznawano, że jest zbyt ładna.
Gonzalez urodziła się w Meksyku. W wieku 12 lat straciła w wypadku ojca. Aby pomóc jej z żałobą, jej matka, była modelka Glenda Reyna, wysyłała ją na liczne zajęcia pozalekcyjne. Szczególnie spodobały jej się zajęcia z aktorstwa, i kilka lat później postanowiła zostać zawodową aktorką. W wieku 16 lat dostała rolę w telenoweli dla nastolatków Lola… Erase Una Vez, która przyniosła jej sporą popularność w Ameryce Łacińskiej. Pracowała też jako modelka i piosenkarka, nazywano ją „meksykańską Hanną Montaną”.
Gonzalez powiedziała portalowi, że jej kariera w USA była efektem osobistej tragedii. Jej partner nagrał seks-taśmę z inną kobietą, o czym dowiedziała się z okładki jednego z magazynów. Zraniona, wyprowadziła się do USA, by o nim zapomnieć. W USA popularność przyniosła jej rola w serialowej wersji „Od Zmierzchu do Świtu”, gdzie zagrała Santanico Pandemonium – rolę, która przyniosła ogromną popularność innej meksykańskiej aktorce, Salmie Hayek. Zagrała też w filmie Baby Driver i w 3 Body Problem, serialu sci-fi twórców Gry o Tron, który wkrótce będzie miał swoją premierę. Dostała także rolę w filmie Ministry of Ungentlemanly Warfare, który opowiada o powstaniu brytyjskich sił specjalnych, którego reżyserem jest Guy Ritchie. Obecnie nagrywa sceny do innego jego filmu, Fountain of Youth.
W rozmowie z portalem aktorka zdradziła, że miała problem z dostaniem roli w USA, a powodem było jej ciało. Mimo wykształcenia kierunkowego, znajomości dwóch języków i talentu aktorskiego, na wielu castingach słyszała, że nie dostanie roli bo… jest za ładna. Wepchnęło ją to w kryzys. Zastanawiała się nawet, czy nie powinna ogolić głowy lub przychodzić na castingi w workowatych ubraniach. Jej zdaniem to, jak ją traktowano, ma związek ze stereotypem seksownej Latynoski – zauważyła, że Margot Robbie, którą uważa za najładniejszą kobietę, jaką kiedykolwiek widziała, nie miała takiego problemu.
Aktorka zdradziła też, że sytuacja była dla niej mocno surrealistyczna. Przez całe życie zmagała się bowiem z zaburzeniami odżywiania. Gdy, jako nastolatka, robiła karierę w Meksyku, tamtejsza prasa plotkarska regularnie ją atakowała twierdząc, że… nie jest wystarczająco ładna by być aktorką. Powiedziała, że kiedy jeden z tabloidów opublikował zrobione przez paparazzi zdjęcie cellulitu na jej pośladkach, to był to najgorszy dzień w jej życiu.