Policja nie może ustalić tożsamości kobiety, która w sobotę prosto z zakopiańskich Krupówek trafiła do szpitala. Młoda kobieta nie wie, kim jest, jak się nazywa, ani gdzie mieszka.
W sobotę 20 kwietnia przypadkowe osoby, spacerujące po Krupówkach natknęły się na wyziębioną i zdezorientowaną kobietę. Świadkowie nie mogli nawiązać z nią logicznego kontaktu, więc wezwali na miejsce pogotowie. Kobieta trafiła do zakopiańskiego szpitala, jednak do dzisiaj nie wiadomo jak się nazywa, bo nie jest w stanie przypomnieć sobie, kim jest. Wicedyrektor zakopiańskiego szpitala im. Chałubińskiego, Małgorzata Czaplińska przekazała, że kobieta miała zaburzenia pamięci.
Kobieta posługuje się imieniem Monika, ale jak zaznacza rzecznik policji w Zakopanem asp. sztab. Roman Wieczorek, nie jest pewne, czy to jej prawdziwe imię. Policja informuje, że kobieta nie miała widocznych obrażeń, a jej stan poprawia się z dnia na dzień.
– Osoby mogące pomóc w jej identyfikacji proszone są o kontakt z tatrzańską policją pod numerem +48 47 83 47 400 lub numerem alarmowym 112 – apeluje asp. sztab. Wieczorek. Rzecznik podkreśla, że kobieta może mieć około 30 lat, ma czarne, krótko ścięte włosy, a na prawej dłoni ma wytatuowaną różę.
Aktualnie kobieta przebywa na Oddziale Neurologii szpitala powiatowego w Nowym Targu.