Znalazł się “okręt zagłady” Putina

Ostatnio w mediach głośno zrobiło się o wyjściu w morze rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego Biełgorod (K-329). Analitykom branżowego portalu Naval News udało się go odnaleźć.

Biełgorod to atomowy okręt podwodny typu Oscar II. Jego budowę rozpoczęto w 1992 roku, jako typowego okrętu z pociskami manewrującymi, ale w jej trakcie zdecydowano się na przebudowę na okręt do operacji specjalnych. Ta, z racji problemów budżetowych, mocno się przeciągnęła. W ręce rosyjskiej marynarki oddano go dopiero 8 lipca tego roku.

Wczoraj w światowych i polskich mediach pojawiły się alarmujące artykuły o tym, że ten okręt wypłynął z portu. Ich źródłem był włoski dziennik La Republicca, który ujawnił, że wywiad NATO wysłał w związku z tym ostrzeżenie do sojuszników. Jego wyjście z portu wzbudziło takie poruszenie, bo Biełgorod jest pierwszym rosyjskim okrętem, który może korzystać ze Status-6, zwanego również Posejdonem. To duża torpeda wyposażona w reaktor atomowy i atomową głowicę. Według Rosjan ma nieograniczony zasięg, a jej eksplozja może wywołać „atomowe tsunami”. Była jedną z sześciu „wunderwaffe”, których istnienie Putin ujawnił w 2018 roku. Media martwią się, że Rosjanie odpalą ją w ramach testów.

Naval News podkreślił, że ich analitycy przyglądali się Biełgorodowi zanim zaczęły się o nim rozpisywać media. Teraz ujawnili, że weszli w posiadanie zdjęć satelitarnych, które pokazują, że okręt znajduje się obecnie na Morzu Barentsa, na północ od rosyjskiego półwyspu Kola. Zauważyli jego wyjście z portu w Siewierodwińsku na Morzu Białym już kilka tygodni temu, a do Morza Barentsa dotarła przed 22 września. Był na nim obecny jeszcze 27 września – wtedy satelity sfotografowały go na powierzchni.

Portal podkreśla, że nie da się wykluczyć, że faktycznie dojdzie do testu Posejdona. Zauważają, że ten test może być całkowicie rutynowy, ale może być również wykorzystany przez Rosję propagandowo. Zauważają jednak też, że w jej dotychczasowej aktywności nie ma nic, czego nie można by się spodziewać po świeżo przyjętym na służbę okręcie, a Rosjanie nie starają się zbytnio, żeby ją ukryć – co sugeruje, że nie planują nic niepokojącego.

Portal odniósł się także do doniesień, że Biełgorod brał udział w ataku na Nord Stream. Zauważają, że byłby do tego zdolny, gdyż może służyć jako okręt-matka dla batyskafów. Jej udział jest jednak wysoce nieprawdopodobny, gdyż 22 i 27 września zaobserwowano ją na Morzu Barentsa, a jej poprzednie ruchy sugerują, że nie była wcześniej na Bałtyku.