Zmarli aktorzy w nowym odcinku “Świata według kiepskich”. Wielki powrót Paździocha Rozrywka

Zmarli aktorzy w nowym odcinku “Świata według kiepskich”. Wielki powrót Paździocha

Przez jednych wyszydzany, przez innych uważany za kultowy i niepodrabialny, a jednocześnie pokazujący “prawdziwą duszę Polaków”. Serial “Świat według Kiepskich” przez wiele lat był jednym z najpopularniejszych sitcomów polskiej telewizji. I choć w ubiegłym roku zakończono produkcję nowych odcinków właśnie okazało się, że zaprezentowano jeszcze jeden –  odcinek specjalny, w którym zobaczyliśmy nawet aktorów, którzy już nie żyją. Na ekrany wrócą Arnold Boczek i Marian Paździoch.

Śmierć Ryszarda Kotysa grającego Mariana Paździocha i zdecydowanie przedwczesny zgon Dariusza Gnatowskiego (miał zaledwie 59 lat) wcielającego się w rolę Arnolda Boczka to były wielkie ciosy dla polskiego świata aktorskiego. Jednak dzięki nowoczesnej technologii obu tych aktorów znów możemy oglądać na ekranie. Wszystko dzięki technologii deepfake, która pozwala na spektakularne “powroty zza grobu”.

Jak donosi “Super Express”  “twarze Dariusza Gnatowskiego i Mariusza Paździocha w nowym, specjalnym odcinku “Świata według Kiepskich”, wygenerowano cyfrowo. Głosu Paździochowi użyczył Paweł Okoński, a Boczkowi – Artur Kujawa. Twarze, choć nieco nienaturalne, należą do Kotysa i Gnatowskiego. Rodziny aktorów wyraziły zgodę na wykorzystanie ich wizerunków w ten sposób, dzięki czemu ponownie mogliśmy ujrzeć na ekranie kultowe gwiazdy serialu”. Czytamy na portalu tabloidu.

Co ciekawe odcinek specjalny “Świata według Kiepskich” nosi tytuł “Wieczna kwarantanna” i jest w pewien sposób sentymentalną podrożą przez lata, kiedy serial gościł na ekranach. Taki był zamysł twórców, by jeszcze raz przypomnieć sobie starych bohaterów. Choć całość odcinka utrzymana jest w tradycyjnym dla “Kiepskich” kąśliwie żartobliwym tonie, nie da się ukryć, że z ekranów przebija także ogromna nostalgia. Mimo, że cyfrowo “przywrócono do życia” dwóch bohaterów nad całym odcinkiem ciąży odium nieuniknionego “memento mori”, co doskonale oddał wcielający się w rolę Ferdynanda Kiepskiego Andrzej Grabowski.

 

Źródło: Autor:
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij