Policja Kapitolińska (USCP), która dba o bezpieczeństwo kongresmanów i senatorów, poinformowała o śmierci jednego z jej funkcjonariuszy. Powodem były obrażenia jakie odniósł podczas zamieszek w środę.
6 stycznia w Waszyngtonie obie izby Kongresu zebrały się na wspólnym posiedzeniu aby oficjalnie policzyć głosy elektorskie. Równocześnie na ulicach zebrali się ludzie, którzy chcieli zaprotestować przeciwko rzekomym oszustwom wyborczym. W pewnym momencie pokojowy protest zmienił się w zamieszki, a jego uczestnicy wdarli się do budynku Kapitolu, co wymusiło przerwanie obrad i ewakuację polityków.
USCP poinformowała, że jeden z jej policjantów, Brian Sicknick, zmarł w szpitalu. Powodem były obrażenia, które odniósł w trakcie protestu. Miał wejść w konfrontacje z uczestnikami protestu, dał radę wrócić o własnych siłach na komisariat, gdzie wkrótce stracił przytomność, o 21:30 w czwartek zmarł w szpitalu. Na razie nie ujawniono jakie konkretnie obrażenia odniósł.
Capitol Police confirms that one of its own officers died tonight after being injured in yesterday’s riots sparked by pro-Trump extremists. pic.twitter.com/FqgAWCwZpK
— Cristina Marcos (@cimarcos) January 8, 2021
Koledzy z jednostki uczcili jego pamięć paradą radiowozów z włączonymi kogutami oraz minutą ciszy przed budynkiem Kapitolu. Policja zapowiada, że traktuje sprawę jako zabójstwo i odpowiedzialni za jego śmierć nie unikną sprawiedliwości. Sicknick był członkiem USCP od 2008 roku.
Stunning >> MULTITUDE of officers line the front of the Capitol in silence, honoring fallen US Capitol Police Officer Brian Sicknick… Rest In Peace#breaking @WUSA9 @CBSNews pic.twitter.com/swKVbSKcQe
— Mike Valerio (@ValerioCNN) January 8, 2021
A police motorcade escorts United States Capitol Police Officer Brian D. Sicknick Thursday night on Constitution Ave NW & 15th St NW. pic.twitter.com/5kLJI5F8RF
— Allison Papson (@AllisonPapson) January 8, 2021
Sicknick został piątą ofiarą śmiertelną zamieszek na Kapitolu. Pierwszą była weteran Sił Powietrznych Ashli Babbitt. Została postrzelona wewnątrz budynku przez ubranego po cywilnemu policjanta USCP i przewieziona w krytycznym stanie do szpitala, nie udało jej się uratować. Policja ujawniła też śmierć trzech kolejnych osób – 50-letniego Benjamina Philipsa, 55-letniego Kevina Greesona i 34-letniej Rosanne Boyland. Policjanci ujawnili tylko, że ich śmierć nastąpiła z powodów medycznych, rodzina Greesona ujawniła mediom, że miał on zawał serca.