Złe wieści dla niemieckich dziennikarzy. Zastąpi ich sztuczna inteligencja Najnowsze wiadomości ze świata

Złe wieści dla niemieckich dziennikarzy. Zastąpi ich sztuczna inteligencja

Niemiecki wydawca Axel Springer wkrótce zacznie zwalniać dziennikarzy. Jego szef twierdzi, że zastąpi ich sztuczna inteligencja.

Axel Springer szykuje się do reorganizacji należących do niego niemieckich dzienników Bild i Die Welt oraz do przejścia na wyłącznie cyfrowe media. Firma przyznała, że będzie się to wiązało ze zwolnieniami. Przyznali też, że jednym z ich powodów będzie sztuczna inteligencja, która coraz częściej potrafi wykonywać zadania, którymi wcześniej zajmowali się pracownicy mediów.

Prezes Axela Springera Mathias Doepfner napisał w wewnętrznym liście do pracowników, że sztuczna inteligencja ma potencjał do zastąpienia dziennikarzy. Jego zdaniem takie narzędzia jak popularny ChatGPT wkrótce będą sobie radzić lepiej z agregacją informacji od ludzkich redaktorów, a zrozumienie tego jest kluczowe do przetrwania na rynku medialnym. „Tylko ci, którzy tworzą najlepsze oryginalne treści,przetrwają” – podkreślił.

W swoim liście Doepfner stwierdził, że media będą musiały skupić się na dziennikarstwie śledczym i oryginalnych komentarzach, a odkrywanie „prawdziwych motywów” stojących za zdarzeniami nadal będzie zadaniem dla ludzi. Axel Springer nie ujawnił ilu pracowników ma zamiar zwolnić, ale przedstawiciele firmy stwierdzili, że redukcje nie dotkną „reporterów, felietonistów i redaktorów – ekspertów”.

Axel Springer nie jest pierwszym wydawcą, który rozważa podobny krok. W styczniu portal Buzzfeed ogłosił, że planuje użyć sztucznej inteligencji do „rozszerzenia” publikowanych przez siebie treści. Właściciel brytyjskich dzienników Daily Mirror i Daily Express powołał specjalną grupę roboczą, która ma zbadać możliwości i ograniczenia uczenia maszynowego w pracy medialnej.

Fakt, że takie programy jak ChatGPT potrafią samodzielnie napisać artykuł jest imponujący, ale nie brak jednak opinii, że wykorzystywana przez nie technologia jest zbyt prymitywna, aby zastąpić ludzi. Dr Anna Bunn z Uniwersytetu Curtin, podczas swoich badań nad tym tematem, zauważyła, że sztuczna inteligencja powoływała się na fałszywe cytaty i źródła. Wyraźnie gorzej radziła sobie też z tematami, które nie dotyczą USA – gdyż większość tekstów, na której się „uczy”, została stworzona przez Amerykanów.

Używanie sztucznej inteligencji w mediach już teraz wzbudziło kontrowersje. Nieoficjalnie wiadomo, że do pisania tekstów używa jej portal technologiczny CNET, a ludzcy pracownicy jedynie sprawdzają je pod kątem ewentualnych błędów. W styczniu portal Futurism ujawnił, że błędy zawiera ponad połowa tworzonych w ten sposób artykułów. Sam CNET musiał przepraszać po tym, gdy w artykule tłumaczącym procenty składane – napisanym najprawdopodobniej przez sztuczną inteligencję – znalazł się szereg żenujących błędów.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij