Wiadomości gospodarcze z kraju i świata

Zimna woda w kranach i zakręcone kaloryfery. Niemiecki rząd nakazał oszczędzanie gazu

Niemcy boją się, że pomimo prorosyjskości ich rządu zabraknie im gazu. Z tego powodu rząd przedstawił radykalny program oszczędności.

Mimo wielu ostrzeżeń Berlin radośnie uzależnił się od dostaw błękitnego paliwa z Rosji. Po agresji na Ukrainę Rosjanie zgodnie z przewidywaniami postanowili użyć go jako broni – i nie ominęło to także Niemiec, mimo ich raczej symbolicznego wsparcia dla napadniętego kraju. Ograniczono m.in. dostawy rurociągiem Nord Stream 1, a Niemcy boją się, że wkrótce zostaną całkowicie wstrzymane.

Z tego powodu rząd Olafa Scholza postanowił przyjąć 10-punktowy plan oszczędzania gazu. Zacznie obowiązywać 1 września i potrwa co najmniej pół roku. Jego założenia zostały przedstawione przez wicekanclerza i ministra gospodarki i ochrony środowiska Roberta Habecka.

W swoim planie władze zakazały podgrzewania wody w basenach, krytych i odkrytych, przy pomocy prądu lub gazu – z wyjątkiem tych, w których podgrzewanie jest niezbędne do celów terapeutycznych. Ważność straciły także przepisy, które nakazywały właścicielom nieruchomości do wynajmu zapewnienie w nich minimalnej temperatury. Publiczne pomieszczenia, w których ludzie nie przebywają cały czas, jak np. korytarze w urzędach, nie będą już ogrzewane, a w pozostałych pomieszczeniach temperatura nie przekroczy 19 stopni. W wypadku prywatnych firm temperatura będzie mogła być zmniejszona poniżej 19 stopni, ale nie będzie to obowiązkowe.

Niemcy będą też musieli myć ręce w zimnej wodzie, bowiem w budynkach użyteczności publicznej zostaną wyłączone podgrzewacze wody przy umywalkach. Właściciele sklepów będą musieli obowiązkowo zamykać drzwi aby nie tracić ciepła. Reklamy świetlne będą działać wyłącznie od 16 do 22, zakazane będzie także podświetlenie zewnętrzne budynków, z wyjątkami dla kwestii bezpieczeństwa i imprez kulturalnych. W sytuacji awaryjnej składy towarowe, wiozące np. skroplony gaz czy węgiel, będą miały pierwszeństwo nad pociągami pasażerskimi. Rząd planuje także wprowadzić plan długoterminowy, który zakłada np. obowiązek wdrożenia „środków efektywności energetycznej” przez firmy, które zużywają rocznie co najmniej 10 gigawatogodzin.

 

Rząd przyznał, że te wyrzeczenia nie przyniosą zbyt wielkich oszczędności – te wyniosą zaledwie ok. 2-2,5%. Twierdzi jednak, że pełnią one „funkcję wzorcową” i mają zachęcić obywateli, żeby oszczędzali gaz z własnej inicjatywy. Habeck zauważył, że niektóre obostrzenia, jak konieczność zamykania drzwi sklepów zimą, są „niemal oczywiste”.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij