Nie milkną echa po wczorajszych publikacjach dotyczących zapowiadanej rekonstrukcji rządu i prawdopodobnego składu Rady Ministrów. Swoją opinią na temat jednego z typowanych przyszłych ministrów podzielił się były szef polskiej dyplomacji, niedoszły Komisji Europejskiej, europoseł Koalicji Obywatelskiej Radosław Sikorski.
Sikorski w swoim stylu, siląc się na subtelną ironię nazwał dr hab. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, byłego wojewodę lubelskiego, a obecnie posła PiS typowanego do roli Ministra Nauki i Edukacji Przemysława Czarnka “nieukiem i chamem”.
– Osobom oburzającym się na zapowiadaną nominację Pana Posła CzarnekP, profesora KUL, na ministra nauki i szkolnictwa w rządzie pisorgpl sugeruję pod rozwagę, że ten homofob, nieuk i cham będzie personifikacją poziomu umysłowego obecnej władzy oraz jej zaplecza intelektualnego – napisał na Twitterze słynny oksfordzki dżentelmen, słynący z bogatego i wyrafinowanego słownictwa i niebanalnych porównań u Sowy mieszkaniec willi w Chobielinie.
Osobom oburzającym się na zapowiadaną nominację Pana Posła @CzarnekP, profesora KUL, na ministra nauki i szkolnictwa w rządzie @pisorgpl sugeruję pod rozwagę, że ten homofob, nieuk i cham będzie personifikacją poziomu umysłowego obecnej władzy oraz jej zaplecza intelektualnego.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 29, 2020
Zarzuty prawdopodobnie najbardziej zadufanego w sobie byłego ministra spraw zagranicznych szybko wyśmiała znana lubelska konserwatywna działaczka Irena Szafrańska, która byłego wojewodę zna od lat.
– Opiekował się chorymi rodzicami, wychowywał młodsze rodzeństwo, sam się kształcił i ich wykształcił. Jest profesorem kontytucjonalistą KUL – napisała w jednym z Twittów.
Opiekował się chorymi rodzicami, wychowywał młodsze rodzeństwo, sam się kształcił i ich wykształcił. Jest profesorem kontytucjonalistą KUL. https://t.co/bnbKyCE3er
— Irena Szafrańska (@ISzafranska) September 30, 2020
Opinia Szafrańskiej nie jest odosobniona. W samym województwie lubelskim, Czarnek, który zawsze miał swoje zdanie i nigdy nie bał się go wypowiedzieć, jest niezwykle popularny, co potwierdziły ostatnie wybory parlamentarne, w których zdobył rekordową liczbę głosów w swoim okręgu (87 tys.) blisko dwa razy więcej niż jego kontrkandydatka z PO Joanna Mucha.