ONZ zgodziła się na odtworzenie nagrania z przemówieniem Zełenskiego. Przeciw było jedynie siedem państw, co doskonale pokazuje izolację międzynarodową Rosji.
Obecnie w Nowym Jorku trwa 77. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Zasadą tej organizacji jest to, że światowi przywódcy przemawiają przed nią osobiście. W wypadku prezydenta Zełenskiego jest to niemożliwe, gdyż trudno sobie wyobrazić, aby w środku ukraińskiej kontrofensywy miał opuścić swój kraj. Dlatego też Ukraina poprosiła o zgodę na to, żeby w ramach wyjątku odtworzyć na sali nagranie z jego przemówieniem.
Wcześniej jednak z podobnym wnioskiem wystąpiła Białoruś. Reżym w Mińsku chciał, żeby każdy przywódca, który zmaga się z trudną sytuacją, jak np. wojna, mógł przemówić do Zgromadzenia za pomocą nagrania. Ich wniosek został odrzucony stosunkiem głosów 23-67, z 27 państwami wstrzymującymi się od głosu.
Wniosek złożony przez Ukrainę, który został poparty przez ponad 50 innych państw, dawał pozwolenie na to wyłącznie Żełenskiemu. Dostał 101 z 193 głosów. 19 państw, w tym Chiny, wstrzymało się od głosu. Przeciw było jedynie siedem – Rosja i jej ostatni sojusznicy: Białoruś, Kuba, Erytrea, Nikaragua, Syria i Korea Północna.
Przemówienie Zełenskiego zostanie odtworzone w środę. Ambasador Ukrainy Sergij Kislica wyraził satysfakcję z wyniku tego głosowania. Stwierdził również, że to żałosne, że Rosji udało się namówić jedynie sześć państw do głosowania przeciw.