Media informują, że może czekać nas kolejna interwencja Komisji Europejskiej. Tym razem nie spodobała im się nasza tarcza antyinflacyjna.
Polska, jak wszystkie państwa Europy, zmaga się z inflacją, która w dużej części została wywołana przez pandemię i wojnę na Ukrainie. Jakiś czas temu rząd wprowadził więc tzw. tarczę antyinflacyjną. Obejmowała m.in. obniżoną stawkę VAT na gaz, paliwa silnikowe i nawozy. Wprowadzono zerowy VAT także na podstawowe produkty żywnościowe. W obecnej formie tarcza ma obowiązywać do końca roku.
Dziennik Gazeta Prawna poinformowała jednak, że KE już teraz przekazała polskiemu rządowi na piśmie swoje wątpliwości dot. rozwiązań tej tarczy. Według ich informacji nie jest jeszcze jasne, czy to standardowa procedura czy też przygotowania do jakiejś informacji. DGP informuje jesnak, że rząd boi się, że chodzi o to drugie.
W rozmowie z dziennikarzami premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że rząd nie zrezygnuje całkowicie z tarczy, ale przyznał, że Brukseli przestała się podobać jej dotychczasowa forma. „Ze strony KE nawet mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT” – powiedział – „Chcemy zastąpić je innym mechanizmem obrony przed inflacją, aby rzeczywiście to zamrożenie ceny dla gospodarstw domowych (…) i małych i średnich firm, dla gospodarstw, szpitali, szkół, utrzymać”.
Premier dodał, że Polska nie chce kolejnego konfliktu. „Tak długo, jak się da, i nie będzie gwałtownego sprzeciwu [Brukseli – przyp. red.], utrzymamy zerowe stawki VAT na żywność. To przecież w dużo mniejszym stopniu zakłóca konkurencyjność na jednolitym runku, a przede wszystkim przekłada się na odrobinę niższe ceny dla polskich rodzin” – podkreślił.