O godz. 2.00 w nocy z czwartku na piątek (1.00 czasu polskiego) weszło w życie wynegocjowane i ogłoszone w czwartek zawieszenie broni między Izraelem i Hamasem.
Od 10 maja, czyli od dnia rozpoczęcia walk między Izraelem a Hamasem, zginęło 232 Palestyńczyków, w tym 65 dzieci i 39 kobiet, a ponad 1700 osób zostało rannych. Izrael twierdzi, że zabił co najmniej 160 bojowników w Gazie, a większość cywilnych ofiar po stronie palestyńskiej wynika ze stosowania przez Hamas kobiet i dzieci jako “żywych tarcz”. Po stronie izraelskiej zginęło 12 osób.
Jednocześnie przedstawiciel Hamasu oświadczył, że porozumienie zostało zawarte i Izrael musi teraz zaprzestać naruszania praw Palestyńczyków w Jerozolimie i zająć się kwestią zniszczeń wyrządzonych przez swoje bombardowania Strefy Gazy.
Dodał, że Hamas oczekuje także ochrony meczetu Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie i zaprzestania wyrzucania Palestyńczyków z ich domów we Wschodniej Jerozolimie. Reshiq określił te warunki jako “czerwoną linię”, od której zależy utrzymanie się porozumienia.
– To co nastąpi po tych walkach nie będzie przypominać tego było wcześniej ponieważ naród palestyński poparł opór i wie, że właśnie poprzez stawianie oporu wyzwoli swoją ziemię i ochroni swoje święte miejsca – dodał Reshiq.