Najnowsze wiadomości z kraju

Zatrważająca teoria Donalda Tuska. Według byłego premiera PiS próbuje… zarobić na koronawirusie

Epidemia koronawirusa stała się jednym z wiodących tematów na całym świecie, w tym również w Polsce. Groźny wirus z Chin wywołał niemałą panikę w naszym kraju, której polskie władze starają się przeciwdziałać. Z pewnością nie pomaga im w tym Donald Tusk, który za pośrednictwem Twittera podzielił się swoją szokującą teorią na temat COVID-19 w Polsce.

Koronawirus dotarł już do Polski, a konkretnie do Zielonej Góry, gdzie 66-letniego mężczyznę przewieziono do szpitala, po tym jak wyniki badań wykazały u niego pozytywny wynik obecności COVID-19. Obecnie Polak znajduje się pod baczną obserwacją lekarzy, a wszystkie osoby, z którymi miał styczność, zostały poddane kwarantannie. Polskie władze starają się obecnie przeciwdziałać nie tylko dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa z Chin, ale także rozsiewaniu dalszej paniki w kraju, którą w dużej mierze wywołują zatrważające teorie spiskowe.

Jeszcze przed oświadczeniem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego o pierwszym zakażonym pacjencie pojawiały się głosy, głównie szerzone przez polityków opozycji, jakoby polski rząd ukrywał fakt przypadków zarażenia COVID-19 w Polsce. Te spekulacje jednak ucichły wraz z pojawieniem się oficjalnej informacji o pierwszej osobie zarażonej koronawirusem. Pojawiła się jednak ostatnio nowa teoria, wysnuta przez Donalda Tuska, który uważa, iż rząd Prawa i Sprawiedliwości próbuje się dorobić na epidemii.

-Po tym, jak okradli PCK, trudno się dziwić, że chcą zarobić na epidemii – napisał były premier.

Polityk tym samym odniósł się do czwartkowej konferencji prasowej posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy przekazali, iż gdańska firma Blirt otrzymała od rządu ok. 3,5 miliona złotych, aby móc wykonywać zlecenie polegające na przeprowadzaniu testów na obecność koronawirusa. Próbowali oni wykazać, że spółka jest zarejestrowana na Cyprze, a jej współwłaściciel jest Jerzy Milewski, były radny PiS z Gdańska i członek Narodowej Rady Rozwoju działającej przy Andrzeju Dudzie.

Z kolei afera PCK, o której Donald Tusk pisze na Twitterze, dotyczy wyprowadzenia z dolnośląskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża ponad 3 mln złotych. Oskarżeni w tej sprawie są m.in. czterej byli politycy PiS.

Źródło: Twitter/ Do Rzeczy Autor: JD
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij