Zastrzelił parę nastolatków, którzy byli na pierwszej randce w kinie. Sąd wydał wyrok

Zakończyła się głośna sprawa mężczyzny, który zabił w kinie parę nastolatków. Sąd nie miał dla niego litości.

Zdarzenie miało miejsce 26 lipca 2021 roku. Para nastolatków, 18-letnia Rylee Goodrich i 19-letni Anthony Barajas, wybrała się na pierwszą randkę do kina Regal Edwards Corona Crossings. Wybrali nocny seans filmu Noc Oczyszczenia: Żegnaj Ameryko.

W trakcie seansu, na którym było sześć osób, 23-letni Joseph Jimenez Jr. wyszedł z sali, poszedł do swojego samochodu i wyciągnął z niego torbę z bronią. Następnie wrócił, podkradł się do nastolatków i oddał dwa strzały z bliskiej odległości, celując w ich głowy. Goodrich zginęła na miejscu, a Barajas zmarł po kilku dniach w szpitalu w szpitalu. Po morderstwie uciekł z kina, ale aresztowano go dzień później, znaleziono przy nim narzędzie zbrodni.

Policja ustaliła, że Jimenez nie znał ofiar. On sam twierdził, że cierpi na schizofrenię, ale w dniu zamachu nie wziął leków, bo mu się skończyły. Zeznał, że tej nocy słyszał w głowie głosy, które mówiły mu, że nastolatkowie są niebezpieczni i musi ich zabić by się chronić.

W trakcie procesu sędzia przyznał, że jego choroba nie budzi wątpliwości, ale nie biorąc leków pokazał, że nie traktuje jej poważnie. Uznał też, że nie miała związku z jego zbrodnią. Zauważył, że przed i po strzelaninie zachowywał się racjonalnie – podrywał kasjerkę, ukradł portwel Goodrich, uciekł z miejsca zbrodni itp. Z tego powodu w grudniu uznał, że jest winny stawianych mu zarzutów.

Teraz morderca usłyszał wyrok. Sąd nie miał dla niego litości. Skazał go na dożywocie bez prawa ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie. To najostrzejsza kara, jaką można dostać w Kalifornii. W teorii legalna jest tam kara śmierci, ale w 2019 roku lewicowy gubernator Gawim Newsom wprowadził moratorium na egzekucje.