Najnowsze wiadomości ze świata

Zaskakujące znalezisko. Francuski ruch oporu dokonał egzekucji Niemców

Archeologom udało się znaleźć pociski i łuski, które dowodzą, że francuski ruch oporu dokonał masowej egzekucji niemieckich żołnierzy. Nadal szukają ich zwłok.

Masowa egzekucja Niemców miała mieć miejsce kilka dni po D-day, alianckim lądowaniu w Normandii. Przez 80 lat nikt o niej nie wiedział. Zmieniło się to niedawno, kiedy ujawnił ją 98-letni weteran francuskiego ruchu oporu Edmond Reveil. W rozmowie z BBC Reveil powiedział, że jeńcy – 46 niemieckich żołnierzy i jedna Francuzka, która dopuściła się kolaboracji – doskonale wiedzieli, co ich czeka. Członkowie ruchu oporu dali im łopaty i kazali wykopać masowy grób. Następnie zabili ich, strzelając im z bliskiej odległości w klatki piersiowe.

Weteran wyjaśnił, że brał udział w powstaniu, które wybucho kilka dni po D-Day w Tulle, stolicy prefektury Correze. W jego trakcie Francuzi wzięli ok. 50 Niemców do niewoli, ale niemieckie posiłki zmusiły ich do ucieczki w góry. W ramach zemsty za to powstanie żołnierze Waffen SS z dywizji Das Reich powiesili 99 zakładników na ulicach Tulle. Dzień później zmasakrowali 643 osoby w wiosce Oradour-sur-Glane. Mężczyzn rozstrzelano w stodołach, a kobiety i dzieci spalono żywcem w kościele. Później okazało się, że tej masakry dokonano przez pomyłkę. Niemieckiego oficera, którego śmierć z ruchu oporu była jej bezpośrednim powodem, zabili partyzanci z wioski Oradour-sur-Vayres.

12 czerwca dowódca ich oddziału, który ukrywał się w górach przed Niemcami, zapytał przez radio, co ma teraz zrobić. Polecono mu zastrzelić jeńców. Francuzi wypuścili tylko Polaków i Czechosłowaków, których siłą wcielono do niemieckiej armii. Po zabiciu Niemców partyzanci z tego oddziału, ok. 30 osób, umówili się, że nikomu o tym nie powiedzą. Reveil powiedział, że zdradził prawdę tylko dlatego, że wszyscy poza nim już nie żyją. Po ujawnieniu tej egzekucji francuscy i niemieccy archeolodzy rozpoczęli poszukiwania w pobliżu wioski Encaux. Radar geologiczny pokazał istnienie rowu, który pasował do jego opisu masowego grobu. Po jego odkopaniu okazało się jednak, że był to fałszywy ślad.

Archeolodzy jednak się nie poddali. Zamiast tego zaczęli szukać w pobliskim lasku, w którym nie przeprowadzono wcześniej badań radarem. Znaleźli tam 20 pocisków i liczne łuski. Wszystkie wyprodukowano przed 1944 roku we Francji, Niemczech, USA i Szwajcarii. To ważna poszlaka, bowiem członkowie ruchu oporu używali bardzo zróżnicowanej broni. Znaleziono tam też pięć monet.

Archeologom nadal jednak nie udało się odkryć zwłok Niemców. Zapowiadają jednak, że w końcu to zrobią. Władze prefektury ogłosiły, że zostaną przeprowadzone kolejne badania historyczne, a kiedy uda im się odkryć przybliżoną lokalizację grobu, wznowione zostaną wykopaliska. Xavier Kompa, szef lokalnego Biura Spraw Weteranów, zauważył jednak, że nie będzie to łatwe, bo od 1944 roku krajobraz w tej okolicy znacznie się zmienił. Co ciekawe, wykopaliska w tej okolicy przeprowadzono po raz pierwszy w 1967 roku. W ich trakcie odnaleziono zwłoki 11 osób, ale zapadła wtedy decyzja o ich przerwaniu, której do dzisiaj do końca nie wyjaśniono, a wszystkie oficjalne dokumenty zaginęły. Zdaniem historyków weterani ruchu oporu, którzy byli wtedy bardzo wpływowi we francuskiej polityce, nie chcieli, by ta egzekucja zaszkodziła bohaterskiemu wizerunkowi francuskich partyzantów.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Guardian Autor: WM
Fot. TwoWings, slight edit by Calibas

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij