– Rosja nie jest naszym wrogiem, a Putin to nie Stalin (…). PiS obrało drogę dyżurnego rusofoba – mówił w 2020 roku Radosław Sikorski. O komentarz do tych słów poprosił Borysa Budkę red. Wróblewski w programie emitowanym przez Wirtualną Polskę. Niestety bezskutecznie, bo były przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie miał odwagi, żeby skrytykować swojego kolegę z partii.
"Rosja nie jest naszym wrogiem, a Putin to nie Stalin (…). PiS obrało drogę dyżurnego rusofoba" – mówił w 2020 roku Radosław Sikorski.
– Nie komentuję słów swoich kolegów – odpowiada dziś Borys Budka.
Od siebie dodaje: – Nie zgadzam się z tym, że z Putinem można się dogadywać pic.twitter.com/9QiH0vWKEC
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) September 13, 2022
Mało jest takich tematów, w których Donald Tusk i jego partyjni przyjaciele nie przedstawiliby dwóch przeciwstawnych sobie opinii. Nie trzeba nawet znęcać się nad liderem opozycji i przypominać, że w swoim exposé w 2007 roku zapowiadał obniżenie podatków i danin publicznych, a kiedy doszedł do władzy, to obniżył jedynie zasiłek pogrzebowy. Przecież ten dzisiejszy gorący orędownik prawa do zabijania nienarodzonych dzieci, idąc do władzy wziął ślub kościelny i udawał gorliwego katolika pozując – mocno karykaturalnie – na tle obrazków z wizerunkami świętych.
Można było przywyknąć do tego, że jego zdanie zmienia się niczym obrazki w kalejdoskopie.
Podobnie labilne i chwiejne były opinie polityków PO m. in. w kwestii stosunku do Rosji. Kiedyś politycy PO regularnie oskarżali liderów obozu Prawa i Sprawiedliwości o rusofobię, pojawiały się nawet sugestie, że PiS prze do “wojny z Putinem”. Dziś, kiedy nikt przy zdrowych zmysłach nie chce już “resetu z Rosją”, nagle politycy PO i podległe im medialne tuby partyjne oskarżają PiS o bycie “rosyjską agenturą”.
Ta nieustannie zmieniająca się narracja mogłaby bawić, gdyby nie kryła się za nią ideowa pustka formacji Donalda Tuska, którą słusznie punktował redaktor Wirtualnej Polski dopytując Budkę o słowa Sikorskiego. Niestety, były lider PO nie chciał komentować wypowiedzi byłego szefa MSZ o tym, że PiS jest partią “rusofobów”.
– Nie komentuję słów swoich kolegów – mówił Budka i zaczął mówić… o stacjach paliw.
Cóż, jakoś nas to zupełnie nie dziwi, bo przecież pamiętamy i takie “kwiatki”, jak ten poniżej, prawda?
Kaczyński i PiS 12 lat temu ostrzegał o polityce Moskwy.
Był wyśmiewany przez ówcześnie rządzących.
Dzisiejsze odwracanie pojęć i robienie z PiS "prorosyjskich" to uruchomienie agentury V kolumny Putina w Polsce rękami opozycji.
Bo Polska wychodzi na lidera Europy Zachodniej. pic.twitter.com/BKuLlPZagQ— Max Hübner (@HubnerrMax) September 12, 2022