Zaskakujące wieści z Izraela. Netanjahu poprze narrację Putina?

Zgodnie z doniesieniami izraelskich mediów premier Benjamin Netanjahu zamierza poprzeć narrację Kremla dotyczącą historycznej odpowiedzialności za wybuch II wojny światowej. Ma to być cena, jaką szef izraelskiego rządu zamierza zapłacić za rozwiązanie kryzysu na linii Moskwa-Jerozolima – informuje Onet.

Władimir Putin przybędzie do Izraela w czwartek. Rosyjski prezydent będzie brał udział w uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar oblężenia Leningradu, a także wystąpi w instytucie Yad Vashem w ramach uroczystości 75 rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau. Według ustaleń mediów niemal na pewno Putin będzie wygłaszał swoje tezy, które prezentował w ostatnich tygodniach, w tym m.in. oskarżenie Polski o wybuch II wojny światowej oraz współudział w Holocauście, przy jednoczesnym lekceważeniu paktu Ribbentrop-Mołotow oraz inwazji na Polskę w 1939 roku.

W tej kwestii miał się również telefonicznie kontaktować z premierem Izraela. Jak ustalili dziennikarze izraelskiego Kanału 12 podczas wizyty prezydenta Rosji Netanjahu ma mu wręczyć “prezent, który jest niezwykle istotny z punktu widzenia Rosji”. Najprawdopodobniej chodzi o poparcie moskiewskiej narracji historycznej.

Co z tego będzie mieć natomiast Izrael? Bardzo możliwe, że Rosjanie zagrali dość mocną kartą w relacji Moskwa-Jerozolima, Chodzi o sprawę 26-letniej Naamę Issachar, obywatelkę Izraela, która kilka miesięcy temu została skazana przez rosyjski sąd za próbę przemytu narkotyków. Kobieta została aresztowana na lotnisku w Moskwie, gdzie miała przy sobie 10 gram konopi indyjskich, za co została skazana na 7,5 roku więzienia w obozie pracy. Sprawa jej uwolnienia dominuje od wielu tygodni w izraelskiej prasie, a w pomoc swojej obywatelce zaangażował się sam Benjamin Netanjahu. Według niektórych ekspertów jeśli premier Izraela poprze narrację Putina, ten wówczas doprowadzi do wypuszczenia Issachar.