Zaskakujące słowa Bosaka na temat granicy. “Mówi dokładnie to samo, co Donald Tusk”

Krzysztof Bosak był gościem red. B. Rymanowskiego na antenie Radia Zet. Jednym z tematów rozmowy była sytuacja na granicy Polski z Białorusią. Prowadzący pytał wicemarszałka m. in. o zatrzymanie i skucie polskich żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową. Opisywaliśmy te zdarzenia na łamach naszego portalu. Jak ocenia tę sprawę jeden z liderów Konfederacji?

Zdaniem Bosaka, zatrzymanie polskich żołnierzy i skucie ich w kajdanki było jedynie “kwestią techniczną” i nie sparaliżowało pracy żołnierzy strzegących granicy Rzeczypospolitej.

– Czy zakucie żołnierzy w kajdanki sparaliżowało pracę wojska na granicy? Tak, czy nie? – pytał red. Rymanowski.

– Nie – ocenił wicemarszałek Sejmu.

– Nie sparaliżowało? – dopytywał – wyraźnie zaskoczony odpowiedzią – prowadzący rozmowę redaktor.

– Nie – powtórzył Bosak.

– To jest ocena naszego gościa (…), który mówi dokładnie to samo, co Donald Tusk – podsumował red. Rymanowski.

– Ja uważam, że jeżeli coś paraliżuje, to złe dowodzenie, albo złe działanie prokuratury (…) pojedynczy gest polegający na tym, że jeśli ktoś jest zatrzymywany przez Żandarmerię Wojskową, to ma założone kajdanki to jest techniczna sprawa – tłumaczył jeden z szefów Konfederacji.

Panie marszałku @krzysztofbosak, zakucie żołnierzy w kajdanki nie sparaliżowało pracy żołnierzy? Naprawdę według Pana skucie obrońców granicy to pojedyńczy gest i czysto techniczna rzecz?!

Proszę pojechać na granicę i porozmawiać z żołnierzami i strażnikami granicznymi. Ja byłem… pic.twitter.com/RPjjfaENsK

— Michał Jelonek (@MichalJelonek) June 11, 2024

Słowa wicemarszałka zaskoczyły i oburzyły wielu internautów.

Komentował je m. in. red. Michał Jelonek z TV Republika, który napisał:

– Proszę pojechać na granicę i porozmawiać z żołnierzami i strażnikami granicznymi. Ja byłem i rozmawiałem. Jest dokładnie odwrotnie.

– Panie @krzysztofbosak – to nie jest czysto techniczna sprawa. Zapewniam Pana, że jest całkowicie odwrotnie niż pan myśli, że jest. Proszę nie iść tą drogą – zauważył prowadzący profil Służby w akcji na portalu X.

– “Skuwałem” ludzi wiele razy. Raz gangusa na Grochowie, który uciekł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zabójstwo konwojenta i dalej rabował, aż się spotkaliśmy. Gdy go sprowadzałem do radiowozu, poprosił bym mu przerzucił przez kajdanki kurtkę, bo koledzy patrzą… A Żołnierze… – napisał jeden z komentujących.