Słono zapłacili, żeby zobaczyć Messiego na żywo, a nie widzieli go nawet na telebimach – indyjskie “tournee” Lionela Messiego zaczęło się w atmosferze skandalu i rozgoryczenia rozczarowanych kibiców.
Jak relacjonował „The Times of India”, tysiące fanów zgromadzonych na stadionie Salt Lake w Kalkucie, mimo wielogodzinnego oczekiwania i drogich biletów, nie zobaczyło Messiego ani na żywo, ani na telebimach. Zapowiadana 45-minutowa wizyta skróciła się do 20 minut, co przelało czarę goryczy. Ceny wejściówek – sięgające nawet 130 dolarów – dla wielu oznaczały wydatek przekraczający tygodniowe zarobki.
Sfrustrowani kibice rzucali krzesełkami i wtargnęli na murawę. Ochrona w pośpiechu wyprowadziła Argentyńczyka z boiska.
Policja Bengalu Zachodniego zatrzymała głównego organizatora imprezy, który zobowiązał się do zwrotu pieniędzy. Indyjska Federacja Piłki Nożnej zdystansowała się od wydarzenia, podkreślając, że było ono prywatną inicjatywą.