Zamordowano kobietę i dwójkę dzieci. Godzinę wcześniej rozmawiała z policją

Policja z miasta St. Paul w Minnesocie szuka sprawcy szokującego morderstwa. Jego ofiarą padła kobieta i dwójka dzieci.

W sobotę ok. 3 po południu ktoś wezwał karetkę pogotowia d domu wielorodzinnego w dzielnicy Payne-Phalen. Z niejasnych na razie powodów razem z ratownikami medycznymi wysłano też patrol policji. Kiedy dotarli na miejsce osoba, która zadzwoniła na numer alarmowy, czekała na nich przed drzwiami. Powiedziała im, że w środku mieszkania są ranni.

Po wejściu do środka oczom policjantów ukazała się scena, którą sami potem opisali jako „piekielną”. W środku znaleźli zastrzeloną kobietę w wieku ok. 30 lat, drugą ofiarą śmiertelną była młoda nastolatka. Znaleźli tam też ciężko rannego chłopca w wieku ok. 10 lat. Przewieźli go od razu do najbliższego szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować i zmarł kilka godzin później.

Policja ujawniła, że godzinę przed wezwaniem inny patrol udał się do tego mieszkania na tzw. welfare check, jak w USA nazywa się wezwanie do sprawdzenia, czy z daną osobą wszystko jest w porządku, nie ma problemów medycznych itd. Rzecznik miejskiej policji Mike Ernster ujawnił, że poprosił ich o to zaniepokojony krewny ofiary mieszkający w innym stanie. Kobieta zapewniła policjanta, który udał się na miejsce, że wszystko z nią w porządku. Odmówiła również kiedy spytał ją, czy chce porozmawiać z zaniepokojonym krewnym.

Policja zabezpieczyła miejsce zbrodni i obecnie technicy szukają tam wszelkich śladów, które mogą ich naprowadzić na ślad sprawcy lub sprawców. Szukają też świadków, którzy mogą coś o tym wiedzieć. Według lokalnych mediów z rozmowy osoby, która zadzwoniła na numer alarmowy z dyspozytorem wynikało, że nie widział on nikogo podejrzanego ani nie słyszał strzałów.

Zbrodnia w Phayne-Phalen, chociaż szokująca, nie jest niestety w tym miejscu niczym niezwykłym. St. Paul jak wiele miast rządzonych długo przez lewicę ma ogromny problem z przestępczością. W zeszłym roku dokonano w nim 34 morderstw, sytuacja miała ulec znacznemu pogorszeniu kiedy w będącym częścią tego samego obszaru metropolitarnego Minneapolis policjanci udusili aktora porno George’a Floyda, co wywołało w całym USA falę rasistowskich zamieszek. W tym roku w mieście zamordowano już sześć osób, dziesięć dni temu w tej samej dzielnicy doszło do podwójnego morderstwa. Jeden z sąsiadów ofiary powiedział dziennikarzom, że w okolicy tak często słychać strzały, że mało kto zwraca już na nie uwagę.