Tysiące koronasceptyków zebrało się w środę wieczorem w centrum Monachium na zakazanych przez miasto protestach. Na Marienplatz interweniowała policja i doszło do starć. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu pieprzowego. Dwóch policjantów i trzech protestujących zostało rannych.
Według rzecznika prasowego policji, około 3000 osób pojawiło się w centrum miasta, aby zaprotestować przeciwko działaniom władz związanym z pandemią koronawirusa. Porządku pilnowało ok. 1000 funkcjonariuszy. Policja zwróciła zebranym uwagę na obowiązujące ogólne rozporządzenie miasta Monachium, zgodnie z którym niezarejestrowane demonstracje są zabronione. Po tym nastąpiły gwizdy, buczenie i protesty demonstrantów. Słychać też było okrzyki “wolność” – informuje w czwartek portal BR.
Germany, Police State
In Munich, a father is taken away by authorities in front of his crying eight-year-old son.
The government knows what's best for the child. pic.twitter.com/KuSMEq107h
— The Vigilant Fox 🦊 (@VigilantFox) January 5, 2022
Następnie policja rozbiła niezarejestrowane zgromadzenie i otoczyła kordonem Marienplatz. Większość z manifestantów ostatecznie zastosowała się do prośby policji o powrót do domu. Część osób próbowała jednak przedrzeć się przez kordon policji. Funkcjonariusze użyli pałek i raz gazu pieprzowego. Dwóch policjantów i trzech protestujących zostało rannych, ci ostatni doznali podrażnień od użytego gazu pieprzowego.
German protestors in Munich clash with police as they march against the COVID state. pic.twitter.com/joSwPqv0FS
— Aaron Ginn (@aginnt) January 5, 2022
Policja podała w nocy bilans wieczornych demonstracji: 1130 osób zostało zgłoszonych za naruszenie porządku ogólnego, około 100 za naruszenie ustawy o ochronie przed zakażeniami. Ponadto postawiono 35 zarzutów karnych, w tym napaść na funkcjonariuszy organów ścigania, niebezpieczne zakłócanie ruchu drogowego i znieważenie.