Zamiast udrożnienia Odry… będzie park. Sponsorowana przez Niemców fundacja już reaguje Najnowsze wiadomości z kraju

Zamiast udrożnienia Odry… będzie park. Sponsorowana przez Niemców fundacja już reaguje

– Rozpoczęliśmy prace nad tworzeniem nowych parków narodowych i powiększaniem obecnych – zapowiedziała na antenie TVN24 Paulina Hennig-Kloska. Minister klimatu i środowiska dodała, że będzie to “priorytet resortu””. Na słowa polityk entuzjastycznie zareagowali przedstawiciele stowarzyszenia ekologicznego, które działa w Polsce m. in. za niemieckie pieniądze. 

Niemal od razu po wystąpieniu nowej minister na antenie TVN24, do jej słów odniosło się finansowane m. in. z niemieckich pieniędzy stowarzyszenie “Czas na Odrę”:

– Rozpoczęliśmy prace nad tworzeniem  nowych parków narodowych i powiększaniem obecnych” oświadczyła w środę  minister środowiska Paulina @HennigKloska Dodała, że będzie  to priorytet resortu  Proponujemy jako pierwszy Park Narodowy Dolnej Odry. – piszą przedstawiciele “Czas na Odrę” na portalu X.

Kim są ludzie ze stowarzyszenia “Czas na Odrę”? 

– „Czas na Odrę” to międzynarodowe partnerstwo trzech koalicji organizacji społeczeństwa obywatelskiego, które działają dla ochrony rzek. Opowiadamy się za stałą ochroną Odry i jej zlewni dla obywateli Czech, Niemiec, Polski i całej Europy – tak piszą sami o sobie na stronie internetowej.

Odrobinę więcej napisał o nich już ponad rok temu red. W. Mucha, który przypomniał swoje wpisy:

– Ciekawe” konto @OdraRiver i strona https://saveoder.org Konto od IV 2022. Domena zarejestrowana w Niemczech rok temu, aktualizowana także w kwietniu, strona domyślnie jest w jęz. niemieckim. Na TT nakręcają Polaków do zaprzestania inwestycji na Odrze. O co tu chodzi? – dopytywał dziennikarz.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że plany rozwojowe Polski, zarówno udrożnienie Odry, jak i np. planowana rozbudowa portu w Świnoujściu, wywołują od lat niepokój Niemców. Oficjalnie nasi zachodni sąsiedzi obawiają się, że ta inwestycja wpłynie na turystykę i środowisko. Ogromne emocje naszych sąsiadów budzi np. kwestia granic na morzu, a także zasięg stref rezerwatu i obecne drogi wejścia do świnoujskiego portu.

Nie tylko politycy Prawa i Sprawiedliwości sugerowali, że wszystko dlatego, że istnieją poważne obawy, iż polskie porty, w tym Świnoujście, rzucą wyzwanie niemieckim. Tym samym, staną się konkurencją dla Hamburga, który jest obecnie głównym portem przeładunkowym w regionie.

Podobny spór od lat trwa w kwestii udrożnienia Odry, tak aby, uniemożliwić na niej prowadzenie żeglugi śródlądowej. Poprzedni rząd realizował ambitne plany hydrologiczne, jednak w sierpniu 2022 roku ministerstwo środowiska Niemiec zwróciło się o wstrzymanie robót, zaś w listopadzie Brandenburgia skierowała pozew do Sądu Administracyjnego w Warszawie. Niemcy upierali się, że dalsze działania Polski będą miały szkodliwy wpływ na środowisko, a polityków wspierały w tych działaniach funkcjonujące na terenie RP fundacje ekologiczne, które sponsorowane są m. in. z niemieckich pieniędzy. 

Warto dodać, że jedną z najbardziej użeglownionych rzek w Europie jest… niemiecki odcinek Renu, na którym jeszcze w latach 1817-1876 przeprowadzono na ogromną skalę proces regulacji. Rzeka skróciła swój bieg o ponad 80 km i dziś jest jedną z najbardziej intensywnie wykorzystywanych transportowo w Europie. Podobnie ambitne plany wobec Odry miał poprzedni rząd w Polsce, ale wiele wskazuje na to, że tego typu myślenie należy odłożyć ad acta, bo… nie po to Niemcy tak dużo zainwestowali w zmianę władzy w Polsce, żeby można było sobie pozwalać na podobne fanaberie. Zamiast udrożnienia rzeki będzie… park.

Źródło: Autor:
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij