Zamachy terrorystyczne w popularnym celu wycieczek. Są zabici i ranni

W Tunisie – popularnej wśród turystów stolicy Tunezji – doszło do dwóch zamachów terrorystycznych w wykonaniu zamachowców-samobójców. Podejrzenia padły na islamistów jednak na razie nikt nie wziął za nie odpowiedzialności.

Celem zamachowców tym razem byli policjanci. Pierwszy zamachowiec wysadził się w powietrze dzisiaj rano przechodząc obok patrolu policyjnego na ulicy Charlesa de Gaulle, w pobliżu francuskiej ambasady. Drugi zamach miał miejsce dziesięć minut później w innej części miasta – mężczyzna wysadził się przy tylnym wejściu do komisariatu.

Niejasna jest na razie liczba ofiar. Według niektórych mediów w pierwszym zamachu zginął jeden z policjantów a drugi został ranny, podobnie jak trzech przypadkowych przechodniów. W drugim rany miało odnieść czterech policjantów. Oficjalnie potwierdzono jednak tylko czterech rannych.

Na razie nie wiadomo jaka organizacja stoi za zamachami, nikt nie wziął jeszcze za nie odpowiedzialności.
Tunezja często pada ofiarą zamachów ze strony islamistów. W marcu 2015 w zamachu na Muzeum Narodowe Bardo zginęły 22 osoby. Trzy miesiące później w kurorcie w pobliżu Sousse muzułmanie zabili 38 osób, głównie turystów. W listopadzie tego samego roku zamachowiec-samobójca zabił 12 członków gwardii prezydenckiej. W kraju od 2015 roku obowiązuje stan wyjątkowy.

Polskie MSZ podkreśla, że władze Tunezji dużo robią w walce z islamskim terroryzmem. Zagrożenie zamachem jest jednak wysokie na terenie całego kraju i MSZ odradza spędzanie tam urlopu, zwłaszcza samodzielnie. „Obywatelom polskim planującym wakacje w Tunezji zaleca się wybór wyjazdów grupowych organizowanych przez zarejestrowane biura podróży, dysponujące własnymi planami zarządzania kryzysowego oraz rezydentami w Tunezji. MSZ kategorycznie odradza poruszanie się w porze wieczornej oraz nocnej poza strefami turystycznymi oraz głównymi szlakami komunikacyjnymi” – podaje MSZ.