Załoga statku znalazła na morzu lodówkę. W środku był mężczyzna

Załoga statku wyłowiła z morza lodówkę, w której znajdował się pewien rybak. Okazało się, że uratowała mu życie.

32-letni Anat Massoyot z tajlandzkiej wyspy Koh Lao Hang utrzymał się z rybołówstwa. W niedzielę po raz kolejny wybrał się swoją łodzią na połów. Pogoda była ładna i nic nie zapowiadało tragedii. Kiedy jednak był na pełnym morzu, w jego łódź uderzyła wezbrana fala. Jednostka doznała uszkodzeń i zaczęła tonąć.

Massoyot wiedział, że musi opuścić swoją łódź, bo ta wkrótce pójdzie na dno. Był jednak daleko od brzegu, w zasięgu wzroku nie było żadnych innych jednostek, a on sam nie miał tratwy. Wpadł jednak na pewien pomysł. Na pokładzie miał starą lodówkę, której używał do przechowywania złowionych ryb. Wrzucił ją do wody i, po upewnieniu się, że pływa, sam do niej wsiadł.

Rybak dryfował przez sześć godzin zanim został podjęty z wody przez załogę przepływającego obok statku. Wrócił już do swojej wioski. Jego łódź była jednak jedynym źródłem utrzymania dla jego rodziny. Przewodniczący lokalnej społeczności Samsak Debbut zapowiedział już, że zostanie zorganizowana zbiórka na nową, pomoc obiecali też jego przyjaciele i krewni.