Podczas podejścia do lądowania w Wiedniu, pasażerski Airbus A320 napotkał chmurę gradową, co spowodowało poważne uszkodzenia samolotu m.in. zniszczenie nosa samolotu oraz rozbicie przednich szyb. W wyniku zdarzenia załoga nadała sygnał alarmowy Mayday, a maszyna natychmiast lądowała awaryjne. Trudne warunki pogodowe nie były widoczne na radarze meteorologicznym.
Pasażerowie lotu z Palma de Mallorca do Wiednia przeżyli chwile grozy, gdy ich Airbus A320 wszedł w chmurę gradową, która spowodowała liczne uszkodzenia. W konsekwencji zniszczeniu uległ nos samolotu i przednie szyby.
– Samolot natrafił na chmurę gradową podczas podejścia do Wiednia, której załoga nie mogła dostrzec na radarze meteorologicznym. Grad uszkodził dwie przednie szyby, nos samolotu i kilka paneli – poinformowała Anita Kiefer, rzeczniczka prasowa Austrian Airlines, w rozmowie z portalem 5min.
When you send off four besties and they end up being „attacked“ by hail, lose half of the cockpit nose and have their front windows shattered prior to arrival. #OS434 Palma to Vienna. Very pleased you all touched ground – alive. Thanks #austrian #aua #airlines pic.twitter.com/SHOUsUY5Wg
— Exithamster (@exithamster) June 9, 2024
W obliczu poważnej sytuacji załoga zdecydowała się nadać sygnał Mayday. Mimo trudnych warunków, pilotom udało się bezpiecznie wylądować na lotnisku Wiedeń-Schwechat. Według ustaleń mediów nikt z pasażerów ani załogi nie odniósł obrażeń.
Zespół techniczny linii lotniczych zajmuje się szacowaniem strat i naprawą uszkodzeń. Kiefer podkreślił, że bezpieczeństwo pasażerów i załóg Austrian Airlines jest najwyższym priorytetem.