Załoga NASA spędziła ponad rok w zamknięciu. Sprawdzali jak będzie wyglądać życie na Marsie

Grupa czterech ochotników zakończyła ważny eksperyment NASA. Przez ponad rok mieszkali w symulowanej marsjańskiej kolonii.

NASA obecnie planuje nad tym, by ponownie wysłać ludzi na Księżyc, a docelowo stworzyć na nim stałą kolonię. Ambicje tej agencji sięgają jednak dalej. Chcą także w niedalekiej przyszłości wysłać załogową misję na Marsa. Przedstawiciele agencji twierdzą, że będzie to możliwe już na początku przyszłej dekady. Przygotowanie takiej misji nie jest jednak łatwe, więc prace nad tym już trwają.

Jednym z kluczowych eksperymentów był CHAPEA. W ramach tego eksperymentu grupa czterech ochotników zamieszkała w symulacji marsjańskiego kompleksu mieszkalnego, o powierzchni 157 metrów kwadratowych, który zbudowano w Centrum Kosmicznym Johnsona w Houston. Wyszli z niego w sobotę, ok. 17. Spędzili w środku 378 dni.

„Cześć” – powiedziała zgromadzonym dowódca tej misji, Kelly Haston – „To naprawdę wspaniałe, że mogę powiedzieć wam wszystkim „cześć”. Nathan Jones, który był jej głównym oficerem medycznym, zapewnił, że czas spędzony w środku minął im bardzo szybko.

Celem pierwszej misji CHAPEA było głównie sprawdzenie kwestii dotyczących wyżywienia. Jej uczestnicy sprawdzali m.in. jak w takich warunkach będzie wyglądała uprawa warzyw, a także jaki wpływ na sprawność astronautów będą miały ograniczone racje żywnościowe. Dokonywała także symulowanych spacerów po powierzchni czerwonej planety i zmagała się z problemami, jakie mogą pojawić się podczas prawdziwej misji, jak izolacja czy opóźnienia w komunikacji z ziemią. Steve Koerner, zastępca dyrektora centrum kosmicznego, powiedział mediom, że ich praca miała ogromne znaczenie dla przygotowań do załogowej misji na Marsa.NASA zaplanowała jeszcze dwie podobne misje, podczas których będą zbierać inne dane.

Anca Selariu, oficer naukowa tej załogi, powiedziała mediom, że ludzie często ją pytają dlaczego ludzkość jest tak zafascynowana lotem na marsa. „Po co lecieć na Marsa? Bo to jest możliwe” – stwierdziła – „Ponieważ jest to jeden zdecydowany krok, który Ziemianie postawią, by oświetlić drogę w następne wieki”.