Zakonnica, która podbiła serca internautów odeszła ze zgromadzenia Rozrywka

Zakonnica, która podbiła serca internautów odeszła ze zgromadzenia

Osiem lat temu dwudziestosześcioletnia wówczas siostra Cristina ze zgromadzenia sióstr urszulanek z Mediolanu przebojem podbiła serca publiczności w całych Włoszech, wygrywając telewizyjny show „The Voice of Italy”. Wkrótce potem wykonany przez nią utwór zaczął bić rekordy popularności w internecie , odnotowując miliony wejść z całego świata. Cristina ze skromnej zakonnicy, stała się osobowością medialną. Teraz okazuje się, że jej powołanie nie przetrwało próby czasu.

Informację o porzuceniu habitu jako pierwszy podał tygodnik “Famiglia Cristiana”, a później w rozmowie z włoską telewizją Kanal5 potwierdziła je sama zainteresowana:

– Teraz jestem Cristiną. Siostra Cristina jest we mnie. Jeśli jestem tym, kim jestem dzisiaj, to także dzięki niej. Moja droga była dobra, ale skomplikowana i trudna. Napotkałam na trudności, a dziś zachowuję uśmiech. Mam promienny uśmiech i jeszcze bardziej wierzę w życie. Oczywiście, Bóg jest dla mnie nadal w centrum wszystkiego i absolutnie w Niego wierzę. (…) Należałam do sióstr urszulanek, ale już do nich nie należę. To było piętnaście lat zakonnego życia, wspaniałe lata. Dla mnie było to intensywne doświadczenie, które sprawiło, że się rozwinęłam. Nie było żadnej przyczyny tej zmiany, to było coś we mnie – wyznała była urszulanka.

Cristina przyznała także, że przeniosła się z Włoch do Hiszpanii, gdzie pracuje jako kelnerka. Ze smutkiem podzieliła się tym, dlaczego zdecydowała się na porzucenie życia zakonnego.

– Ta ekspozycja na popularność nałożyła na mnie ogromną odpowiedzialność: stałam się świadkiem Boga przed wszystkimi. To było przejście do dorosłego życia, (…) „The Voice…” torował drogę mojej ewolucyjnej zmianie. Nie było to łatwe. Szczególnie zaczęłam myśleć o tym od wybuchu pandemii. To był ten moment, kiedy się zatrzymujesz, patrzysz w lustro i mówisz sobie, czy jest OK, czy nie. (…) Ten lęk przed rozczarowaniem wpędził mnie w pułapkę: wobec zakonnic, wobec mojej matki, wobec moich rodziców (…). – mówiła Cristina, cytowana przez portal Aleteia.org.

Siostra przyznaje, że mimo odejścia z zakonu, nie założyła rodziny, choć nie wyklucza, że “kiedy uderzy ją piorun miłości”, może to się zmieni.

Źródło: Autor:
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij