Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Sławomirowi N. zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą osiągającą korzyści w procederze łapówkarskim. Oprócz byłego ministra transportu w rządzie PO-PSL na wskutek poniedziałkowej akcji CBA zatrzymany został również były dowódca jednostki GROM oraz gdański przedsiębiorca.
Aż 1,3 miliona złotych miał uzyskać Sławomir N. w wyniku swoich działań – poiformowała rzecznik stołecznej Prokuratury Okręgowej Mirosława Chyr. Były minister w gabinecie Donalda Tuska jest podejrzany o przyjmowanie oraz żądanie korzyści majątkowych, w zamian za które miał przyznawać prywatnym podmiotom kontrakty na budowy oraz remonty dróg na Ukrainie. Korupcyjny proceder miał trwać niemalże trzy lata, od października 2016 roku do września 2019 roku. W tym czasie Sławomir N. sprawował funkcję kierowniczą w ukraińskiej Państwowej Służbie Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.
Czynności w prokuraturze ws. byłego ministra transportu wciąż trwają. Oprócz niego przesłuchiwane są jeszcze dwóch innych podejrzanych – Dariusz Z. oraz Jacek P.
Wszyscy trzej zostali zatrzymani w wyniku wspólnego śledztwa prowadzonego przez polską oraz ukraińską prokuraturę, we współpracy z CBA oraz NABU – ukraińską służbę antykorupcyjną. Na obecnym etapie postępowania żaden z nich nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Prokuratura skieruje teraz wniosek do sądu o tymczasowy areszt wobec wszystkich zatrzymanych.