Zakaz jedzenia na plaży wprowadziły władze miasteczka Sant’Antioco na wyspie o tej samej nazwie, należącej do Sardynii. Tak surowego przepisu nie było dotąd we Włoszech. Za jego złamanie grozi kara do 500 euro.
Jak wyjaśniono, opublikowane w środę przepisy są odpowiedzią na tamtejszy zwyczaj spotkań przy posiłkach na plaży w dni świąteczne, gdy na piasku ustawiane są namioty, parawany, altanki, stoły i krzesła.
Zauważa się, że gdyby siły porządkowe trzymały się ściśle litery nowego prawa, to kara w wysokości od 25 do 500 euro mogłaby grozić także temu, kto na plaży je kanapkę, lody albo owoc. Dlatego nowy regulamin wywołał poruszenie.
Burmistrz wyjaśnił Ansie: “Nie chcemy najazdu na plaże. To logiczne, że jeśli je się kanapkę albo sałatkę, nie ma problemu. Inna kwestia to biesiady”.
“Chcemy zniechęcić do takiej praktyki i jej zapobiec”- dodał Locci.