Na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności w postaci wykonywania prac społecznych przez 20 godzin miesięcznie Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ skazał mężczyznę za znieważenie posłanki Koalicji Obywatelskiej Agnieszki Pomaskiej. Kilka miesięcy temu Grzegorz Z. znieważył parlamentarzystkę w prywatnej wiadomości wysłanej za pośrednictwem portalu Facebook. Wyrok nie jest prawomocny
– 8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20h miesięcznie, 1000 zł nawiązki na rzecz PCK i 1394zł+180zł kosztów sądowych. To koszt hejtu wobec mnie zasądzony dziś przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ. Prośba hejtera spełniona – pochwaliła się na Twitterze posłanka Agnieszka Pomaska.
🏛8 mięsiecy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20h miesięcznie, 1000zł nawiązki na rzecz PCK i 1394zł+180zl kosztów sądowych.
To koszt hejtu wobec mnie zasądzony dziś przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ. Prośba hejtera spełniona. pic.twitter.com/uIlXpuJSrt— Agnieszka Pomaska (@pomaska) January 24, 2022
Choć wyrok jest surowy, decyzja sądu nie powinna budzić wątpliwości. W przestrzeni publicznej, także w internecie, nie powinno być miejsca dla mowy nienawiści, której dopuścił się Grzegorz Z.
Słowa, których użył, a które przytacza Polska Agencja Prasowa, zasługują na jednoznaczne potępienie i ukaranie. “Lesbo. Ja mam inne poglądy. Nie boję się ci napluc w ryja bo Ty też plujesz na Polaków. Czekam gnido aż mnie pozwiesz (…) (pisownia oryginalna – PAP)” – napisał o posłance KO mężczyzna, a treść wpisu przytacza PAP.
Jest jednak rzecz, która w tej sprawie oburza. Nierówne traktowanie obywateli. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu pisarz Jakub Żulczyk na Twitterze nazwał prezydenta Andrzeja Dudę “debilem”. Na początku stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie wobec literata, nie dopatrując się w jego stwierdzeniu znamion przestępstwa. Żulczyk pozostał bezkarny. Czy tak powinien wyglądać wymiar sprawiedliwości? Porównując oba przypadki, ciężko nie odnieść wrażenia, że nasze sądy są bardzo skrupulatne w ściganiu osób, które znieważają polityków Koalicji Obywatelskiej, a już mniej w przypadku osób ubliżających głowie państwa.