Dziennikarze programu “Alarm” przeprowadzili wywiad z byłym, wysokim rangą urzędnikiem publicznym, który opowiada m.in. o tym, jak Donald Tusk przed laty namawiał do pracy w liniach OLT Express. Rozmówca jednak nie chciał podawać swoich personaliów, jak sam tłumaczył, w obawie przed byłym premierem.
Materiał powstał na podstawie kilku rozmów przeprowadzonych w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Główny narrator nie wiedział, iż jest nagrywany, stąd decyzja reporterów TVP o nie ujawnianiu jego tożsamości.
Były wysoki rangą urzędnik opowiadał dziennikarzom o tym, iż przed lat ówczesny premier Donald Tusk miał go namawiać do pracy w liniach OLT Express. Rozmówca opowiadał także o swoim stosunku do Platformy Obywatelskiej i oceniał rządy koalicji PO-PSL.
– Ja uważam, że za okresu Platformy było wielkie bagno, wielkie g***o. Tak jak bym mógł Kaczyńskiemu powiedzieć, jak mnie Tusk namawiał do OLT, do tych linii, pan premier… To wie pan, takie g***a są, że normalnie rzygać mi się chce i na Platformę, i na wszystko – mówi informator, dodając jednocześnie, iż Tusk nie był szczególnie nachalny przy swojej propozycji, ale sugerował dokonanie takiego ruchu urzędnikowi.
Informator bacznie przyglądał się całej sprawie Amber Gold, a także przesłuchaniu Donalda Tuska przez komisję. Jego zdaniem szef Rady Europejskiej bawił się w “przeciąganie liny”, nie wierząc do końca w jego zeznania, iż nic w całej sprawie nie wiedział. Ani odnośnie gdańskiego przedsiębiorstwa, ani także odnośnie pracy jego syna w OLT Express. “Wszyscy byli happy w Gdańsku” – ocenił rozmówca “Alarmu”.
Dziennikarze kilka razy podejmowali próbę, aby dowiedzieć się coś więcej o spotkaniach pomiędzy byłym urzędnikiem, a Donaldem Tuskiem. Dopytywali też o możliwość konfrontacji słów mężczyzny bezpośrednio z Donaldem Tuskiem, na co urzędnik reagował lękiem:
– Znając Tuska i jego perfidną naturę, ja bym się bał. Mówię panu otwarcie. Ja znam tego człowieka z bezpośrednich rozmów. To jest człowiek wredny i bezwzględny. Ja bym musiał, krótko mówiąc, spier***ać z tego kraju – mówił informator – Co z tego, że nie są u władzy? Ja nie wiem, czy ja mam wszystkie opony w aucie sprawne. Z mojego punktu widzenia Tuska stać na wszystko – dodał.