Portal Youtube poinformował, że od lutego zeszłego roku usunął milion nagrań dotyczących COVID-19. Jego przedstawiciele twierdzą, że zawierały dezinformację.
Youtube, jak większość portali społecznościowych, od dawna usuwa treści związane z pandemią które uzna za dezinformację. W ich wypadku za dezinformację jest uznawane wszystko, co nie zgadza się z danymi płynącymi z WHO i od amerykańskich władz medycznych. CPO Youtube Neal Mahon poinformował, że od lutego zeszłego roku usunęli z tego powodu aż milion nagrań opublikowanych przez użytkowników.
„Dezinformacja przeszła z marginesów do głównego nurtu. Już nie jest zamknięta w odciętych światach osób, które negują Holocaust czy zamach z 11 września, teraz rozciąga się na wszystkie części społeczeństwa, czasami rozprzestrzeniając się z oszałamiającą prędkością” – napisał. W tym samym wpisie stwierdził jednak, że „złe treści” stanowią niewielką część wszystkich treści publikowanych na ich portalu. Według niego wyświetlenia treści, które łamią ich regulamin, to zaledwie 0,16-0,18% wszystkich wyświetleń. Dodał, że kwartalnie Youtube usuwa jakieś 10 milionów nagrań z powodu łamania regulaminu, większość z nich zanim osiągnie 10 wyświetleń.
Media społecznościowe od jakiegoś czasu są krytykowane przez lewicę za to, że w zbyt małym stopniu walczą z covidową dezinformacją. Ta krytyka nasiliła się szczególnie kiedy w USA spadło tempo szczepień i Bidenowi nie udało się zrealizować obietnicy podania co najmniej jednej dawki 70% Amerykanów przed 4 lipca. Przedstawiciele społecznościówek mniej lub bardziej otwarcie twierdzą, że stali się dla lewicy kozłami ofiarnymi, na które zrzucają winę za swoje porażki w walce z pandemią.
Równocześnie walka z covidową dezinformacją jest krytykowana także przez prawicę. Zwracają uwagę, że często dotyka nie tylko ewidentną dezinformację. Zwracają na przykład uwagę, że społecznościówki długo cenzurowały teorię o tym, że koronawirus uciekł z chińskiego laboratorium jako teorię spiskową – chociaż dzisiaj już niemal wszyscy poza samymi chińczykami przyznają, że jest co najmniej prawdopodobna. Głośno było również o tym, że Youtube usunął nagranie zorganizowanej przez gubernatora Florydy debaty o skuteczności maseczek bo nie było zgodne z wytycznymi WHO – pomimo tego, że jej uczestnikami byli uznani naukowcy i lekarze wirusolodzy.