Palenie i bicie kukły w ramach tzw. sądu nad Judaszem wywołało niemały skandal w polskiej oraz izraelskiej opinii publicznej. Tymczasem okazuje się, że wspomniana tradycja odbywa się również w Czechach. Co więcej została ona wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Wydarzenia z Pruchnika zwróciły uwagę niemalże w całej Polsce, a także wśród społeczności żydowskiej, która zdecydowanie potępiła zachowania mieszkańcu południowo-wschodniego miasteczka, uważając je za przejawy antysemityzmu. Główny powodem oburzenia była lalka Judasza, która zdaniem części ludzi przedstawiała stereotypowy obraz Żyda.
Pomimo fali krytyki, jaka spadła na staropolską tradycję, znalazły się także osoby, które jej broniły, uznając oskarżenia o antysemityzm jako zbyt naciąganą nadinterpretację. Być może ich linia obrony powiększy się o kolejny argument pochodzący z terenów południowego sąsiada Polski. Okazuje się bowiem, że tradycja sądu nad Judaszem jest kultywowana także w Czechach, a konkretnie w rejonie Pardubic położonych w środkowej części kraju. Co więcej została ona wpisana w 2010 r. na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Natomiast pięć lat później czeska mennica wydawała serię kilku kolekcjonerskich monet, gdzie na rewersie jednej z nich znalazło się zobrazowanie danej tradycji, przedstawionej jako słomianego Judasza, którego ciągnie czwórka dzieci. Obok sceny znajduje się napis “Obyczaj Topienia Judasza”.