Ile kosztuje stylizacja na Strajk Kobiet? Redakcja „Wysokich Obcasów Extra” zaprezentowała stroje dla Julek Najnowsze wiadomości z kraju

Ile kosztuje stylizacja na Strajk Kobiet? Redakcja „Wysokich Obcasów Extra” zaprezentowała stroje dla Julek

Wydawane przez Agorę Wysokie Obcasy Ekstra postanowiły zaproponować swoim czytelniczkom stylizacje na proaborcyjne protesty. Teraz za to przepraszają.

W lutowym numerze magazynu ukazał się tekst pt. „Idziemy na ulicę. Ciepło. Wygodnie. Bezpiecznie”. Jego treścią było to jak najlepiej ubrać się na proaborcyjne protesty. Autorzy radzili między innymi zaopatrzyć się w wygodne buty na grubej podeszwie w których można szybko biegać czy też w butelkę wody aby móc przemywać oczy z gazu.

Już samo to mogłoby wywołać skandal i zostać potraktowane jako zachęta do starć z policją. Lewicę oburzyło jednak coś innego – ceny proponowanych kreacji. Wśród proponowanych stylizacji znalazły się na przykład trapery Lab za 409 zł, kurtka Levis za niemal 1300 czy też pasek Fjallraven za niemal 600.

Wielu lewicowych krytyków zarzuciło redakcji, że potraktowali te protesty jako pretekst do sprzedawania drogich ciuchów. „Mamy rewolucję. Jak na razie to jesteśmy sprowadzane do roli inkubatorów na dwóch nogach, odmrażamy d… na protestach, ryzykujemy zdrowiem żeby kiedyś nie ryzykować życiem. A wam się muszą pieniążki od sponsorów zgadzać” – piszą członkowie kolektywu Feminiskra. –„Panie pamiętajo, że gadżety za grube piniendze dodają powagi waszym postulatom. Może nawet przed gazem ochronio”. Członkowie Aborcyjnego Dream Teamu zauważyo, że aborcja wychodzi taniej niż pojedyncza kurtka proponowana przez WO.

Ej, ej! Pamiętajcie DROGIE PANIE, żeby się prezentować na protestach.
Czarny- wiadomo- wyszczupla, więc wyglądamy…

Opublikowany przez Feminiskra Niedziela, 31 stycznia 2021

W związku z krytyką w mediach społecznościowych redakcja WO wystosowała przeprosiny dla oburzonych feministek. „Chodzimy na nie, numer styczniowy otworzyłyśmy fotoreportażem z protestów i gorącym tekstem Katarzyny Wężyk. Prezentacja produktów wybranych przez redakcję miała być wyrazem ciepła i wsparcia, w żadnym wypadku reklamą drogich gadżetów” – powiedziała Wirtualnym Mediom naczelna WOE Ewa Wieczorek – „Wiemy, że większość czytelniczek traktuje pokazywane w pismach przedmioty bardziej jak inspiracje niż konkretne rzeczy do kupienia. Ta sytuacja to nieporozumienie. Przepraszamy tych, którzy poczuli się naszą publikacją urażeni”

Źródło: Stefczyk.info na podstawie Wirtualne Media Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij