Zapadł wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który uznał, że Polska złamała prawa człowieka, a konkretnie artykuł 8. Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Chodzi o odmowę legalizacji tzw. małżeństwa jednopłciowego.
Związek, którego dotyczy wyrok, został zawarty legalnie w Wielkiej Brytanii. W 2017 roku zgłoszono wniosek o jego rejestrację w polskim Urzędzie Stanu Cywilnego. Urząd odmówił, a jego decyzję podtrzymał wojewoda mazowiecki, a następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Skargę do Trybunału w Strasburgu wniósł Bartholomew Kyle Andersen, który ma polskie obywatelstwo. Wskazał w nim, że odmowa rejestracji związku stanowi dyskryminację ze względu na orientację seksualną i domagał się 10 tysięcy euro zadośćuczynienia.
Europejski Trybunał uznał, że Polska uchybiła zobowiązaniu “zapewnienia ram prawnych, które umożliwiają parom tej samej płci odpowiednie uznanie i ochronę ich związku”. Zdaniem sądu takie zobowiązanie ciąży na każdym państwie członkowskim. Polska będzie musiała zapłacić skarżącemu tysiąc euro oraz zwrócić poniesione koszty.