Rafał Trzaskowski na swoim Twitterze opublikował wpis, gdzie pochwalił się wzięciem udziału w corocznym nabożeństwie upamiętniającym patrona Warszawy bł. Władysława z Gielniowa. Do tweeta zostały załączone zdjęcia z całej uroczystości. Jedno z nich wzbudziło szerokie spekulacje wśród internautów. Wszystko z powodu zasłonięcia Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Chodzi o fotografię z ursynowskiej parafii, ukazującej Rafała Trzaskowskiego w towarzystwie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz Marcina Święcickiego. Na fotografii znajduje się jeszcze osoba, ale jej twarz została zasłonięta, bądź też celowo zamazana.
Jak się okazuje jest to Hanna Gronkiewicz-Waltz czego dowodem jest zdjęcie wstawione przez prezydent Warszawy.
Co prawda nie są to te same zdjęcia, ale są bardzo podobne do siebie, najpewniej zrobione w niedalekich odstępach czasu. Bardziej jednak chodzi o sam fakt, że Hanna Gronkiewicz-Waltz została rozmazana, bądź też zasłonięta. Nie wiadomo czy był to celowy zabieg sztabu Rafała Trzaskowskiego i jego samego, czy zwykły przypadek powstałe na wskutek specyficznego ujęcia. Zaskakujący jest jednak fakt, że kandydat na prezydenta stolicy zdecydował się na umieszczenie częściowo zamazanego zdjęcia na swój oficjalny profil na Twitterze jako jednego z czterech, jakie mógł tylko zamieścić na jednym tweecie. Czyżby Trzaskowski wstydził się pokazywać, że łączą go relacje obecną prezydent Warszawy?