Sąd Okręgowy we Wrocławiu uchylił zakaz organizacji Marszu Polski Niepodległej, który wydał we wtorek prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Marsz organizowany przez środowiska narodowców ma przejść w niedzielę przez centrum stolicy Dolnego Śląska.
Od decyzji prezydenta Wrocławia o zakazie marszu odwołali się do sądu jego organizatorzy.
Decyzja sądu zapadła na niejawnym posiedzeniu, bez udziału stron. Sąd uwzględnił odwołanie i uchylił decyzję Prezydenta Miasta Wrocławia o zakazie marsz – podało biuro prasowe Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Orzeczenie jest nieprawomocne.
We wtorek prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zakazał planowanego na 11 listopada marszu organizowanego przez środowiska narodowe, w tym byłego księdza Jacka Międlara oraz Piotr Rybaka, który został prawomocnie skazany za spalenie w 2015 r. na wrocławskim rynku kukły symbolizującej Żyda. Decyzja o wydaniu zakazu marszu, jak podkreślił Dutkiewicz, zostało podjęta wspólnie z prezydentem-elektem Jackiem Sutrykiem.
Jak podkreślił prezydent Dutkiewicz decyzja o rozwiązaniu marszu została podjęta po uzyskaniu opinii od policji. “Policja w odpowiedzi na nasze pismo stwierdziła, że istniej zagrożenie bezpieczeństwa związane z tą manifestacją” – mówił wcześniej Dutkiewicz. Dodał, że opinia policji była formalną przesłanką do wydania zakazu organizacji Marszu Polski Niepodległej.
W uzasadnieniu decyzji o rozwiązaniu marszu podkreślono, że po analizie “okoliczności i dowodów zgromadzonych w sprawie” stwierdzono, że podczas zgromadzenia może dojść do przestępstw i wykroczeń – tj. do znieważenia osób, nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych oraz udziału w zgromadzeniu osób posiadających przy sobie wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały i narzędzia.
W środę rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar poinformował na stronie internetowej, że podjął z urzędu sprawę marszu niepodległości i jego zakazania przez władze Wrocławia. “W ocenie rzecznika uzasadnienie decyzji prezydenta Wrocławia nie wyjaśnia wszystkich kwestii istotnych z punktu widzenia wydanego zakazu, dlatego RPO zwrócił się do policji o pilne przekazanie materiałów, które stanowiły dla władz Wrocławia podstawę do wydania decyzji w sprawie marszu” – czytamy na stronie internetowej RPO.
“Nie można zakazywać zgromadzenia publicznego tylko dlatego, że istnieją obawy co do tego, jak przebiegnie” – podkreśla zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk. “Wolność organizowania pokojowych zgromadzeń pełni fundamentalną rolę w społeczeństwach demokratycznych, więc musi być chroniona” – dodał.
RPO zwraca ponadto uwagę, że “z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, że niedopuszczalny jest zakaz zgromadzenia, jeśli nie da się wykazać w sposób niebudzący wątpliwości, że organizatorzy zgromadzenia w przeszłości naruszali prawo w przestrzeni publicznej i można to połączyć z planowanym zgromadzeniem”.
W opinii RPO “kluczem do oceny sprawy marszu we Wrocławiu jest więc ustalenie, czy istnieją takie niebudzące wątpliwości wskazówki z przeszłości”.