Wybuch na stacji kolejowej. Służby podejrzewają zamach

W nocy z czwartku na piątek ogień ogarnął stację kolejową w Lund w Szwecji. Służby nie wykluczają, że obiekt był celem zamachu, a według tamtejszych mediów, świadkowie widzieli osoby, które wrzucały do budynku przedmioty zapalające.

W piątek o godz. 3:30 nad ranem szwedzkie służby zostały wezwane na stację kolejową w Lund. Powodem interwencji był pożar, który wybuchł w budynku dworca. Jak informuje portal SVT Nyheter, ogień objął część pomieszczenia, gdzie znajduje się m.in. kiosk, kasa biletowa czy restauracja.

Okazuje się, że policja nie wyklucza celowego podpalenia. Rzecznik policji Katarina Rusin przekazała w rozmowie z dziennikiem „Aftonbladet”, że służby prowadzą śledztwo w sprawie podpalenia kwalifikowanego.

– Mamy informację, że ktoś był na miejscu zdarzenia i odjechał – podkreśliła przedstawicielka policji.

– Obudził mnie naprawdę silny huk. Zrozumiałam, że nie chodziło o fajerwerki – relacjonowała kobieta cytowana przez szwedzki dziennik.

W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Zdarzenie zakłóciło jednak kursowanie pociągów.