Wyborcza twierdzi, że fani Pietrzaka kłamią. Następnie udowodniła, że mówią prawdę Publicystyka

Wyborcza twierdzi, że fani Pietrzaka kłamią. Następnie udowodniła, że mówią prawdę

Gazeta Wyborcza oskarżyła „obrońców Pietrzaka” o to, że kłamią, że Niemcy kwaterowali nielegalnych imigrantów w obozach koncentracyjnych. Po czym udowodniła, że mówią prawdę.

„Już trzeba imigrantów nam wprowadzić. Tutaj mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów w Auschwitz, Majdanku, Treblince, Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych przez Niemców. I tam będziemy tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców…” – powiedział w sylwestra na antenie Republika Jan Pietrzak, komentując plany wprowadzenia „unijnej solidarności” i przymusowych relokacji imigrantów z Afryki i Azji do państw, w których ich populacje są niskie, takich jak Polska.

Jego słowa wywołały duże kontrowersje i wściekły atak na Republikę ze strony szeroko rozumianego środowiska Koalicji Obywatelskiej. Adam Bodnar polecił nawet prokuraturze wszcząć w tej sprawie śledztwo. Równocześnie wiele osób – nawet takich, którym wypowiedź Pietrzaka się nie podobała – zwróciła uwagę, że jego krytycy wyciągają te słowa z kontekstu i oskarżają go, że to on chce zamykać uchodźców w poniemieckich obozach. Przypominają też, że sami Niemcy kwaterowali w nich imigrantów, i najprawdopodobniej do tego faktu nawiązywał kabareciarz.

To z kolei nie spodobało się Gazecie Wyborczej. Z “prawicowymi kłamstwami” postanowiło się rozprawić jej najostrzejsze pióro, Bartosz T. Wieliński. Tym razem jego pióro okazało się być jednak raczej tępe, bo w swoim felietonie, pod chwytliwym tytułem „Obrońcy Pietrzaka przekonują, że Niemcy umieszczali uchodźców w barakach obozów koncentracyjnych. To kłamstwo” przyznał, że mówią prawdę.

 

Już w pierwszym akapicie Wieliński przyznał, że w 2015 roku, gdy na zaproszenie Angeli Merkel do Europy ruszyły tysiące nielegalnych imigrantów, władze dwóch niemieckich miast zaczęły rozważać zakwaterowanie ich na terenie dawnych obozów koncentracyjnych. W następnych akapitach przypomniał, że władze miasta Schwerte zaadoptowały dla uchodźców budynek stojący na terenie KL Buchenwald, największego niemieckiego obozu koncentracyjnego, a władze Augsburga chciały ich umieścić w hali dawnego podobozu KL Dachau, i zrezygnowały z tego pomysłu dopiero po protestach.

Na czym więc, według Wielińskiego, polega kłamstwo prawicy? Otóż jego zdaniem nie można mówić, że Niemcy zakwaterowali uchodźców w obozie w Buchenwaldzie, bo barak, do którego trafili, powstał już po wojnie, na potrzeby „wypędzonych” z okupowanych państw, a te oryginalne Niemcy – zapewne w imię pamięci historycznej – wcześniej zburzyli. Natomiast w Ausburgu hala, do której mieli trafić uchodźcy, została przekształcona po wojnie przez Amerykanów w koszary – i z jakiegoś powodu, o którym Wieliński przez niedopatrzenie nie wspomniał, sprawia to, że ten pomysł nie jest już niestosowny i skandaliczny.

Pracownik Wyborczej argumentuje też, że takie pomysły nie padły w 2022 roku, a Niemcy ze Schwerte w swej niezmierzonej łaskawości zakwaterowali uchodźców z Ukrainy w ratuszu, a nie w łagrze.

Źródło: Stefczyk.info na podst. wyborcza.pl Autor: WM
Fot. Andreas Trepte

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij