Wściekli rolnicy protestowali w Berlinie. Rząd pozbawił ich ważnych ulg w imię walki z klimatem Wiadomości gospodarcze z kraju i świata

Wściekli rolnicy protestowali w Berlinie. Rząd pozbawił ich ważnych ulg w imię walki z klimatem

Setki rolników protestowało w Berlinie. Są wściekli, że rząd, w imię walki z klimatem, pozbawił ich ważnych ulg podatkowych.

Jakiś czas temu niemiecki sąd najwyższy anulował decyzję rządu, by 60 miliardów euro, które miały być przeznaczone na walkę ze skutkami pandemii, wydać na walkę z klimatem. Sprawiło to, że w niemieckim budżecie pojawiła się dziura w wysokości 17 miliardów euro. Partie koalicji rządzącej próbują ją obecnie zatkać.

W środę przedstawiciele tych partii zgodzili się, żeby w ramach szukania oszczędności ograniczyć nieco wydatki niektórych ministerstw. Zgodzili się także na rezygnację z części ulg podatkowych i dopłat. Na pierwszy ogień miały pójść dotacje i ulgi, które zdaniem polityków najbardziej szkodzą klimatowi.

Niedługo potem okazało się, że rząd planuje zrezygnować z dwóch ulg podatkowych, które są ważne dla rolników. Chodzi o ulgi podatkowe przy zakupie paliwa rolniczego i zwolnienie z podatku od zakupu samochodu dla maszyn rolniczych. Rozwścieczyło to niemieckich rolników. W poniedziałek setki z nich przyjechały traktorami do Berlina, gdzie protestowali przed Bramą Brandeburską. Protesty trwały też w innych niemieckich miastach.

 

 

Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck, z partii Zielonych, zasugerował w rozmowie z agencją dpa, że rząd Niemiec nie wycofa się z tych cięć. Stwierdził, że każdy, kto chce z nich zrezygnować, powinien przedstawić plan innych oszczędności. Dodał, że jako politycy, nie mogą zrzucać z siebie odpowiedzialności za trudne decyzje.
Innego zdania jest minister rolnictwa Cem Özdemir, również z partii Zielonych. Jego zdaniem rezygnacja z tych ulg będzie nadmiernym obciążeniem dla sektora rolniczego i utrudni mu konkurencję z rolnikami z innych państw UE. Dodał, że rolnicy nie mają bardziej ekologicznej alternatywy dla paliwa rolniczego. „Nie da się przerobić ciężkiej maszynerii, by działała na prąd” – zauważył.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Euractiv Autor: WM
Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij