Inicjatywa Dzikie Karpaty zamieściła w sieci zdjęcia wycinki lasu, do jakiej miało dojść na Roztoczu. Okazało się, że żadne z nich nie zostało nawet wykonane w Polsce.
„Ekolodzy” zamieścili w swoich mediach społecznościowych zdjęcia połaci wyciętego lasu. „Aktywista Inicjatywy Dzikie Karpaty wybrał się rowerem na Roztocze” – napisali na Facebooku, dołączając do wpisu zdjęcia, które rzekomo wykonano w nadleśnictwie Narol. „Pozostawiamy bez komentarza” – napisali.
Ich wpis skomentował za to Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych. Zauważył, że zdjęcia, które rzekomo wykonano ostatnio na Roztoczu, krążą w sieci od lat – i nie wykonano ich nawet w Polsce. „Znów fake news pseudoekologów! Inicjatywa Dzikie Karpaty umieściła na FB alarmujący wpis ze zdjęciem wyciętego lasu rzekomo na Roztoczu. Zdjęcie krąży po necie od lat i było ilustracją do wydarzeń w… Kambodży i Rosji. Oni kłamią stale i celowo” – napisały na swoim Twitterze Lasy Państwowe. Gzowski dodał, że „ekolodzy” z IDK to „notoryczni kłamcy, których jedynym zadaniem jest atakować LP”.
Znów fakenews pseudoekologów! @IKarpaty umieściła na FB alarmujący wpis ze zdjęciem wyciętego lasu rzekomo na Roztoczu. Zdjęcie krąży po necie od lat i było ilustracją do wydarzeń w… Kambodży i Rosji. Oni kłamią stale i celowo.https://t.co/8DR7OnDXOxhttps://t.co/Xu5QeMFfBd pic.twitter.com/A4jUjumhbg
— Lasy Państwowe (@LPanstwowe) September 5, 2022
Po kilku godzinach aktywiści edytowali swój wpis na Facebooku. „Nastąpiło nieporozumienie, za które bardzo przepraszamy” – napisali wyjaśniając, że jeden z ich aktywistów dostał od kogoś te zdjęcia z fałszywą informacją, że wykonano je na Roztoczu – i przesłał je w dobrej wierze IDK. „Niestety nie sprawdziliśmy przed publikacją autentyczności materiału. Przepraszamy za nieumyślne wprowadzenie w błąd” – napisali.