Rada postanowiła “wprowadzić moratorium na publiczne rozpowszechnianie rosyjskiego produktu kulturalnego w jakiejkolwiek formie na terenie obwodu lwowskiego do czasu pełnego zakończenia okupacji terytoriów Ukrainy” – mówi dokument.
Deputowani wyjaśnili, że podjęli tę decyzję, by nie dopuścić do eskalacji napięcia w społeczeństwie i rozpalania konfliktów na tle narodowościowym. “Dla obrony ukraińskiej przestrzeni informacyjnej przed działaniami hybrydowymi państwa agresora i walki z następstwami długotrwałej rusyfikacji” – podkreślili.
Zdecydowana większość mieszkańców Ukrainy zachodniej posługuje się językiem ukraińskim, jednak w miejscach publicznych nierzadko można usłyszeć piosenki w języku rosyjskim. Ludzie narzekają przede wszystkim na taksówkarzy i kierowców tzw. marszrutek (minibusów), którzy puszczają hity rosyjskiego popu. We Lwowie po rosyjsku śpiewają nieraz uliczni wykonawcy.
Konflikt między Kijowem a Moskwą trwa od 2014 roku, gdy Rosja zajęła należący do Ukrainy Krym. W tym samym czasie w Donbasie na wschodzie Ukrainy wybuchła prorosyjska rebelia i ogłoszono powstanie dwóch samozwańczych republik, donieckiej i ługańskiej. W wyniku walk w tym regionie zginęło już ponad 10 tysięcy ludzi.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
Fot: wikicommons