Wnuk byłego prezydenta trafi do więzienia

Dominik W., wnuk byłego prezydenta, został skazany przez gdański sąd na 2 lata i 8 miesięcy więzienia. Wyrok jest prawomocny.

25 lutego na jednej z ulic w Gdańsku-Oruni Volkswagen Golf jeździł zygzakiem po całej szerokości jezdni, uderzał w inne pojazdy i wjeżdżał na chodnik, zmuszając pieszych do ucieczki. Kiedy zatrzymała go policja okazało się, że za kierownicą siedzi wnuk byłego prezydenta.

Dominik W. nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Był również mocno pijany – badanie alkomatem wykazało aż 2,08 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Miał również znieważyć zatrzymujących go policjantów oraz być agresywny wobec ochroniarza, który próbował interweniować wcześniej. Prokuratura postawiła mu łącznie pięć zarzutów, z których najpoważniejszym było „sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym”. Groziło mu do 12 lat więzienia.

Wnuk prezydenta został skazany przez sąd I instancji w kwietniu 2019. Usłyszał wyrok 2 lat i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia. Dodatkowo sędzia orzekł wobec niego 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i nakazał wpłatę 8 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Prokuratura odwołała się od tego wyroku twierdząc, że wyrok jest rażąco niski w stosunku do zarzucanych mu czynów. Odwołali się od niego również obrońcy twierdząc, że kara jest zbyt wysoka.

Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowił jednak utrzymać tamten wyrok w mocy. Przewodniczący składu sędziowskiego Marek Skwarcow powiedział w uzasadnieniu, że zasądzona kara nie jest ani zbyt łagodna ani zbyt okrutna. Podkreślił, że jest to kara bezwzględnego pozbawienia wolności i wnuk prezydenta będzie musiał ją odsiedzieć – okres, który spędził w areszcie tymczasowym, zostanie od niej odliczony.

Wyrok jest prawomocny.