Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Pytania zostały zadane na tle rozpoznawanej przez SN sprawy, która “dotyczyła obowiązku opłacania składek ubezpieczeń społecznych w sytuacji, kiedy Polak ma firmę w Czechach albo na Słowacji”. W powiększonym składzie orzekającym w tej sprawie znalazł się jeden sędzia, który przekroczył już 65. rok życia i co do którego trwa procedura związana z przeniesieniem go w stan spoczynku lub ewentualnym umożliwianiem mu dalszego orzekania.
Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, odnosząc się do poniedziałkowej informacji TVN24, ocenił, że to bardzo ważna decyzja. “Cieszę się, że tak szybko doszło do rozpoznania sprawy, myślę, że ma to duże znaczenie nie tylko dla naszego sądownictwa, ale w ogóle dla kraju i dla obrony wartości, których Unia bronić powinna różnymi sposobami, także poprzez orzeczenia TSUE” – powiedział Laskowski.
Zanim pojawiła się informacja TVN24 o tym, że TSUE rozpoczął rozpatrywanie wniosku SN, do pytań prejudycjalnych odniósł się szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Jak podkreślił w poniedziałek rano w Sygnałach Dnia, żaden organ w Polsce nie ma prawa do zawieszania obowiązujących przepisów. Trzeba wierzyć, że TSUE zachowa się racjonalnie ws. pytań prejudycjalnych wystosowane przez SN i nie dojdzie do konfrontacji z Polską; byłby to absolutny precedens – ocenił szef KPRM.
W ubiegły czwartek prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do TK w sprawie przepisów, na podstawie których Sąd Najwyższy zawiesił stosowanie przepisów trzech artykułów nowej ustawy o SN, dotyczące przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN.
(PAP)
fot. Twitter.com