Wniosek o ustanowienie ulicy Lecha Kaczyńskiego odłożony. Trzaskowski ma dość pytań o tę kwestię

Po raz kolejny Rafał Trzaskowski zdecydował się na przełożenie terminu złożenia wniosku o nadaniu jednej ze stołecznych ulic imienia Lecha Kaczyńskiego. Ta decyzja nie spodobała się warszawskim radnym z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, którzy krytykują włodarza miasta za kolejne niedotrzymywanie obietnic.

Prezydent Warszawy w rozmowie z Polską Agencją Prasową zapewnił, iż wniosek o nadania jednej z ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego zostanie rozpatrzony we wrześniu, kiedy odbędą się rozmowy z radnymi w tej kwestii. Politykowi zwrócono uwagę, iż jest to kolejny raz kiedy przesuwa termin w tej sprawie, jednak Trzaskowski zdementował ten zarzut twierdząc, iż “jest on dokładnie taki sam, jak zapowiadał”.

– Nie rozumiem tej presji, komu się śpieszy. Ja przez cały czas mówiłem o tym jasno. (…) Zakończy się maraton wyborczy, będzie czas żeby się naradzić z radnymi i będzie poważna propozycja. Nie powinna być ta propozycja pospieszana, nie powinno być zadawanych pytań co tydzień, bo one kompletnie niczemu nie służą – powiedział włodarz stolicy.

Radny Wiktor Klimiuk z ramienia PiS stwierdził, iż jego klub wystąpił do Trzaskowskiego z propozycją spotkania ws. nadania jednej z ulicy imienia byłego prezydenta Polski oraz jej przyszłej lokalizacji, jednak nie otrzymali żadnej odpowiedzi. Irytacji z powodu zachowania prezydenta Warszawy nie krył również były stołeczny radny, a obecnie wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, który określił Trzaskowskiego jako “człowieka niesłownego”.

-To wstyd, że w Warszawie rządzonej przez PO przywraca się aleję Armii Ludowej, przywraca się ulice komunistycznych zbrodniarzy, a zdejmuje się tabliczki „Inki”, z kolei prezydent Kaczyński, który zasłużył się dla naszego narodu dalej nie ma swojej ulicy – mówi Ozdoba.