Właściciele tabloidu chcieli przekazać ogromną kwotę oskarżonemu o pedofilię muzykowi Rozrywka

Właściciele tabloidu chcieli przekazać ogromną kwotę oskarżonemu o pedofilię muzykowi

Wybuchł skandal w świecie amerykańskich mediów. Dziennikarze odkryli, że właściciel popularnego tabloidu chciał przekazać milion dolarów oskarżonemu o pedofilię słynnemu artyście R. Kelly’emu.

R.Kelly w swojej długiej karierze miał już wiele kontrowersji i konfliktów z prawem. Tym razem jednak ma naprawdę poważne kłopoty. W lutym zeszłego roku prokurator generalny stanu Illinois oskarżył go o dziesięć przestępstw seksualnych, których miał się dopuścić w latach 1998-2010 przeciwko czterem kobietom, z których trzy w momencie ich popełnienia były jeszcze niepełnoletnie.

Kelly wyparł się wszystkich zarzutów i stwierdził, że to spisek, który ma go skompromitować. W czerwcu federalni prokuratorzy z Nowego Jorku i Chicago postawili mu jednak kolejne zarzuty, w tym wykorzystywanie seksualne dzieci, produkcję materiałów pornograficznych z dziećmi, porwania, zmuszanie do pracy, wymuszenia i przeszkadzanie wymiarowi sprawiedliwości. Niecały miesiąc później prokurator z Minnesoty dodał do tej imponującej listy kolejny zarzut – zatrudnienia nieletniej prostytutki i zapłacenia jej 200 dolarów za inną czynność seksualną.

Sprawa Kelly’ego wywołała skandal w amerykańskim świecie medialnym. Portal Daily Beast dotarł bowiem do materiałów, które świadczą o tym, że Dylan Howard, były dziennikarz popularnego tabloidu National Enquirer negocjował przekazanie mu miliona dolarów. Miała to być opłata za prawo do nakręcenia poświęconego całej sprawie filmu dokumentalnego przez American Media Inc., do której należy tabloid i w której Howard jest wiceprezydentem.

Cała sprawa miała być utrzymana w tajemnicy. Howard był bowiem świadomy, że przekazanie tych pieniędzy muzykowi oficjalnie wywoła skandal. „Żadna stacja nie kupi ani nie zapłaci R. Kelly’emu. Po prostu tego nie zrobią” – powiedział w nagranej rozmowie telefonicznej z reprezentantem muzyka Donem Russelem – „Nie wezmą na siebie PR-owego uderzenia związanego z robieniem z nim interesów.”

Plan Howarda był relatywnie prosty. Jego firma miała wyprodukować dokument jako pozornie niezależny od samego muzyka. Ten miał za to otrzymać wynagrodzenie za współpracę w formie opłat licencyjnych za wykorzystanie jego muzyki czy za wypożyczenie związanych z nim pomieszczeń ekipie filmowej. Howard chciał założyć fałszywą firmę producencką, której celem byłoby przekazanie tych pieniędzy tak, aby nie został ślad w księgowości w jego firmie. Przedstawiciel Kelly’ego wyraził zainteresowanie takim rozwiązaniem twierdząc, że jego pracodawca potrzebuje pieniędzy na prawników. Zasugerował także, że po uniewinnieniu muzyk zgłosi się do nich celem realizacji filmu o całej sprawie.

Po tym gdy sprawa wyszła na jaw, Howard wydał oświadczenie w którym stwierdził, że rozmowy które odbył zostały zaczęte przez współpracowników muzyka. Stwierdził, że wziął w nich udział wyłącznie w ramach badania tematu i propozycje te nie były nigdy poważnie rozpatrywane. Dodał jednak, że gdyby jego firma zdecydowała się na realizację takiego filmu, to oczywiście zapłaciłaby muzykowi za licencje.

Sam Kelly wyparł się jakiejkolwiek wiedzy o temacie. „Nie mam k***a pojęcia o czym mówicie. Nie mam k***a pojęcia” – przekazał jego słowa adwokat Steven Greenberg reprezentujący go w Chicago – „Nic o tym nie wiem. Ludzie ciągle próbują coś robić – zarabiać pieniądze, podpisywać umowy i mówią mi, że mieli taką okazję”.

Działania właścicieli tabloidu spotkały się z krytyką ze strony osób, które Kelly miał poszkodować. „Chcą dać temu człowiekowi całą tą gotówkę pomimo wszystkich żyć, które zniszczył, kiedy kobiety które skrzywdził muszą pozbierać i odbudować swoje życia i ledwo sobie radzą z opłacaniem rachunków” – skomentowała była DJ Kitti Jones, która dla Kelly’ego zrezygnowała z kariery – „To pochrzanione”.

„To zniechęcające, że szef i firma medialna chce przejść aż taki proces aby wspomóc Kelly’ego i skorzystać z okazji do zarobku pomimo strasznych zarzutów kryminalnych jakie mu postawiono” – skomentowała Stephanie Edwards, której 13-letnia siostrzenica miała paść jego ofiarą – „Jednakże nie jestem tym zaskoczona”.

Źródło: Daily Beast Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij