Władze Jordanii wstrzymały prace nad filmem bo boją się żydowskich roszczeń Rozrywka

Władze Jordanii wstrzymały prace nad filmem bo boją się żydowskich roszczeń

Rząd Jordanii wstrzymał produkcję filmu sensacyjnego. Wielu mieszkańców tego państwa obawia się bowiem, że przedstawienie w nim faktu, że Żydzi mieszkali kiedyś na ich terytorium, pociągnie za sobą roszczenia.

Oparty na książce pod tym samym tytułem film „Jaber” miał opowiadać historię jordańskiego chłopca, który odkrył w mieście Petra kamień z hebrajskimi inskrypcjami. Następnie próbował go sprzedać ale o całej sprawie dowiedzieli się Izraelczycy i wysłali za nim rosyjskich gangsterów, którzy mieli odzyskać za wszelką cenę historyczny artefakt.

Kiedy reżyser Muhyiedeen Qandour ogłosił plany ekranizacji „Jabera” spotkał się z ogromną falą krytyki. Podstawą jego fabuły jest bowiem fakt, że Żydzi mieszkali kiedyś na terytorium Jordanii, czego kamień z inskrypcją jest dowodem. Wiele osób obawiało się, że samo wspomnienie o tym fakcie, nawet w fikcyjnym filmie w którym Izraelczycy przedstawieni są jako antagoniści, może spowodować żydowskie roszczenia wobec Jordanii.

Sam reżyser od początku deklarował, że jego dzieło jest całkowicie apolityczne i kontrowersja, jaka wokół niego wybuchła, nie ma sensu. „Wiele cywilizacji przeszło przez historyczną Jordanię” – powiedział agencji AP – „Nie widzicie ich teraz jak wracają i zajmują części kraju ponieważ byli tutaj w przeszłości”. Dodał, że argumenty przeciwników filmu są naiwne i dziecinne.

Jego słowa nie uspokoiły jednak publiczności. Wiele osób zwracało, że w wypadku Izraela po prostu nie warto ryzykować. Zwracali również uwagę, że żydowscy nacjonaliści podkreślają prawa własnego państwa do Zachodniego Brzegu tym, że według Biblii i badań archeologicznych Żydzi zamieszkiwali go przed tysiącami lat – więc scenariusz, że zaczną wysuwać roszczenia wobec Jordanii po tym, gdy sami Jordańczycy potwierdzą ich niegdysiejszą obecność na swoim terytorium nie jest aż tak nieprawdopodobny.

„Jakakolwiek rozmowa o żydowskiej historii w Jordanii może doprowadzić do politycznych roszczeń” – powiedział AP Ali Elayan, jeden z wielu aktorów którzy zrezygnowali z prac nad filmem – „Właśnie to stało się w Palestynie”.

Jordania jest uznawana za jednego z najspokojniejszych sąsiadów Izraela, ale to nie oznacza, że stosunki pomiędzy oboma państwami nie są napięte. Królestwo Haszymidzkie było jednym z państw arabskiej koalicji która walczyła z Izraelem w 1948. Od tego czasu oba państwa formalnie pozostawały w stanie wojny a stosunki pomiędzy nimi pogorszyły się znacznie kiedy Izrael po Wojnie Sześciodniowej odebrał królestwu kontrolę nad Zachodnim Brzegiem. Traktat pokojowy podpisano dopiero w 1994 roku, ale pokój ten jest raczej wątły.

Zdjęcia miały ruszyć w przyszłym miesiącu ale tak się nie stanie. Wobec społecznego oburzenia rząd Jordanii postanowił bowiem interweniować i nakazał wstrzymanie prac nad filmem. Teraz scenariuszowi przyjrzy się oficjalna rządowa komisja i wprowadzi do niego zmiany które uzna za konieczne. Nie wiadomo kiedy prace nad nim zostaną wznowione.

Źródło: AP News Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij