“Wiem, gdzie ukrył ciała”. Kobieta zdradziła, że jej ojciec był seryjnym mordercą

Kobieta z Iowy od lat twierdziła, że jej ojciec był seryjnym mordercą. Teraz w końcu rozpoczęto w tej sprawie śledztwo.

Lucy Studey twierdzi, że jej ojciec, nieżyjący już Donald Dean Studey, był seryjnym mordercą. Uważa, że ma na sumieniu od 50 do 70 kobiet, głównie prostytutek i bezdomnych, które zabijał w ciągu ok. 30 lat. Jeżeli to prawda, to jej ojciec byłby jednym z największych seryjnych zabójców w USA. Dotychczasowym „rekordzistą” jest Samuel Little, któremu udowodniono 61 ofiar, a mógł zabić ponad 93.

Studey twierdzi, że jej ojciec wykorzystywał ją i jej rodzeństwo do pomocy przy ukrywaniu zwłok. Większość z nich miał ukryć w położonej blisko ich rodzinnego domu studni, gdzie zasypywał je ługiem. Latem wozili je tam taczkami, a w zimie toboganem. Kobieta twierdzi, że za każdym razem gdy kazał jej iść do studni, to bała się, że już nie wróci, bo jej ojciec uzna, że wie za dużo.

Kobieta od lat opowiadała o tym wszystkim, którzy chcieli jej słuchać – nauczycielom, księżom, policjantom z dwóch różnych stanów – ale nikt nie chciał jej uwierzyć. Teraz to się zmieniło i biuro szeryfa hrabstwa Fremont rozpoczęło w końcu w tej sprawie śledztwo. Szeryf Kevin Aistrope powiedział mediom, że ostatnio psy, które wyszkolono do wykrycia zwłok, wyczuły coś we wskazanym przez nią rejonie. Stwierdził, że to mocno uprawdopodabnia opowiedzianą przez Studey historię. Obecnie jego biuro i Oddział Śledztw Kryminalnych Iowy planują dalsze śledztwo.