Była posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus była gościem Renaty Kim w programie “Newsweek Opinie”. Kobieta przedstawiła w nim swoją relację z Marszu Niepodległości, opisując własne przeżycia i doświadczenia.
Polityk ugrupowania Ryszarda Petru była widoczna podczas Marszu Niepodległości zorganizowanego w ramach setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Wraz z KOD-em, Obywatelami RP oraz Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet i kilkoma innymi opozycjonistami stała niedaleko trasy marszu. Oczywiście z banerami “Konstytucja”.
Jednak na łamach portalu Tomasza Lisa polityk opowiedziała o swoich osobistych doznaniach, jakie miała okazję zaobserwować jeszcze na kilka godzin przed przemarszem. Jak sama podaje, ok. 10 rano udała się w miejsce, gdzie samobójstwo poprzez podpalenie popełnił Piotr Szczęsny, nazywany przez opozycję “męczennikiem”. Podczas tej trasy posłanka miała usłyszeć od ludzi udających się na marsz, iż jest “Żydówką” oraz “zdrajcą Polski” i “zeby wyp******a z Polski”.
Posłanka oczywiście nie omieszkała nie skrytykować uczestników marszu, ok. 250 tysięcy osób. Jej zdaniem wszyscy z nich wykrzykiwali skandaliczne hasła. Dostało się nawet rodzinom z dziećmi.