Najnowsze wiadomości ze świata

“Więcej jeńców niż amunicji”. W Berlinie otwarto wystawę o rzezi Woli

Instytut Pileckiego otworzył dzisiaj w Berlinie wystawę poświęconą rzezi Woli. Była to największa masakra ludności cywilnej w czasie II Wojny Światowej.

Po wybuchu Powstania Warszawskiego Hitler rozkazał dowódcy SS Himmlerowi oraz szefowi sztabu Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych zrównanie Warszawy z ziemią i wymordowanie wszystkich jej mieszkańców. Do mordów na ludności cywilnej i jeńcach dochodziło od samego początku powstania. Pierwsza masowa egzekucja miała miejsce jeszcze przed godziną W – Niemcy rozstrzelali ośmiu przypadkowych Warszawiaków w odwecie za potyczkę ze zmierzającymi na zbiórkę żołnierzami AK. Walczące na Woli niemieckie jednostki strzelały do cywili i obrzucały ich granatami, nagminnie też wykorzystywali ich w charakterze żywych tarcz.

Kulminacja miała miejsce 5 sierpnia. Od rana Niemcy prowadzili natarcie na Wolę. Równocześnie rozpoczęli mordy ludności cywilnej. Ich celem był każdy schwytany Polak – mężczyźni, kobiety i dzieci. Zbiorowym egzekucjom towarzyszyły też gwałty i grabieże. Niemcy wrzucali granaty do piwnic, roztrzaskiwali główki dzieciom lub wrzucali je, razem z matkami, do płonących budynków. W drugiej dnia chaotyczna rzeź przybrała bardziej zorganizowany charakter – mieszkańcy byli spędzani na przygotowane wcześniej miejsca i mordowano z broni maszynowej lub strzałami w tył głowy. Porucznik artylerii Hans Thieme zeznał po wojnie, że niemieccy żołnierze aż palili się do zabijania Polaków i robili sobie w trakcie pamiątkowe zdjęcia. Niemcy wymordowali też pacjentów wolskich szpitali i ich personel.

Wieczorem dowódca sił tłumiących powstanie Erich von dem Bach-Zelewski zakazał zabijania kobiet i dzieci, ale wielu Niemców zignorowała ten rozkaz i rzeź trwała także w następnych dniach. Liczba ofiar była przerażająca – według niektórych szacunków Niemcy wymordowali aż 65 tysięcy mieszkańców Woli. Była to największa jednostkowa masakra ludności cywilnej w czasie II Wojny Światowej i największa zbrodnia na narodzie polskim.

Instytut Pileckiego postanowił przypomnieć o niej Niemcom. Dziś wieczorem w ich berlińskiej siedzibie zostanie otwarta poświęcona jej wystawa. Znajdzie się na niej m.in. archiwalne nagranie ze świadectwem Wandy Lurie, która w jej trakcie była w zaawansowanej ciąży. Niemcy zabili trójkę jej dzieci w fabryce Ursusa, a ona sama przeżyła, bo nie zauważyli, że przeżyła postrzał w tył głowy. Znajdzie się na niej również meldunek Heinza Reinefarha, który dowodził oddziałami mordującymi cywilów: „Co mam zrobić z cywilami? Mniej amunicji niż jeńców”. Zostanie skontrastowany z powojennym wywiadem, podczas którego Reinefarth – już szanowany obywatel i polityk – twierdził, że jedynie słyszał o egzekucjach, ale wątpił, czy miała miejsce zorganizowana masakra. W latach sześćdziesiątych został oczyszczony z zarzutów przez prokuraturę. Dyrektor berlińskiego oddziału IP Hanna Radziejowska powiedziała DW, że to śledztwo od początku było sfingowane, a wielu członków jego sztabu było wysoko postawionymi postaciami w RFN. Praktycznie nikt z odpowiedzialnych za tę zbrodnię nie poniósł za nią odpowiedzialności.

Wystawa będzie otwarta do 15 października. Towarzyszyć jej będzie program edukacyjny, w tym warsztaty dla młodzieży.

Źródło: Stefczyk.info na podst. DW Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij