Katarina Barley, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, nie jest zadowolona z ustaleń minionego szczytu UE. Była niemiecka minister sprawiedliwości uważa, iż liderzy pozostałych państw członkowskich ugięli się przed Polską i Węgrami.
Po czterech intensywnych i trudnych dniach negocjacji w Brukseli, udało się we wtorek dojść do porozumienia w sprawie unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz rozdziału funduszy. Według ustaleń Polska ma otrzymać ok. 750 miliardów złotych, jednak najwięcej wątpliwości wzbudził niejasny zapis o powiązaniu wypłat z przestrzeganiem praworządności (szczegółowo wyjaśniliśmy tę kwestię w tekście: O co chodzi z tą praworządnością? Wyjaśniamy!)
Tę wersję, kontestowaną przez opozycję w Polsce, potwierdziła również wiceszefowa PE Katarina Barley, która jest zdania, iż liderzy państw członkowskich ugięli się w Brukseli przed Polską i Węgrami.
– Ugięto się i najgorsze to to, że ugięto się już bardzo wcześnie – uważa była niemiecka minister sprawiedliwości.
Niemka jest zdania, iż zapis na temat powiązania funduszy z kwestią praworządności nie jest niczym wzmocniony. Jest także zdania, iż zarówno Polska, jak i Węgry “szantażują UE” oraz wydają przeznaczone pieniądze na zupełnie inne cele, niż były pierwotnie przeznaczone.